TVP przeprasza za Pospieszalskiego. W jego programie szkalowano Geremka

TVP przeprasza za Pospieszalskiego. W jego programie szkalowano Geremka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Pospieszalski, fot. Wikipedia
Prezes TVP Juliusz Braun wyraził głębokie ubolewanie i przeprosił z powodu programu Jana Pospieszalskiego, w którym oskarżono prof. Bronisława Geremka "o zdradę ruchu Solidarności".
W liście skierowanym do Fundacji im. Geremka, która zaprotestowała po programie, prezes TVP podkreślił, że treści zawarte w kontrowersyjnej audycji "nie znajdują usprawiedliwienia". Prezes podkreślił również, że audycja, w której zniesławiono pamięć profesora "naruszyła nie tylko zasady rzetelności dziennikarskiej, lecz także reguły zwykłej ludzkiej przyzwoitości".

"W programie Pospieszalskiego szkalowano Geremka"

"Zniesławiono człowieka o wielkich zasługach"

"Pragnę wyrazić głębokie ubolewanie, iż w autorskim programie Jana Pospieszalskiego na antenie TVP INFO znalazły się fragmenty szkalujące prof. Bronisława Geremka. Jest mi szczególnie przykro, gdyż przez wiele lat miałem zaszczyt współpracować z prof. Geremkiem. Działalność tego wielkiego Polaka zawsze darzyłem wielkim szacunkiem, traktując znajomość z nim jako honor i wyróżnienie" - podkreślił Braun. Dodał również, że podejmując decyzję umożliwiającą powrót Pospieszalskiego na antenę Telewizji Polskiej działał w przekonaniu, "iż nadawca publiczny obowiązany jest zapewnić w swoim przekazie pluralizm i różnorodność poglądów politycznych". "Uzyskałem zapewnienie, iż program >Jan Pospieszalski - Bliżej< będzie respektował ustawowe powinności telewizji publicznej, obowiązanej do rzetelności i szczególnej odpowiedzialności za słowo" - napisał prezes TVP. Braun w liście zaznaczył również, że "dalsza obecność programu Jana Pospieszalskiego na antenie TVP jest uzależniona od respektowania tych zasad". "Zobowiązałem osoby odpowiedzialne za program do podjęcia w tej sprawie odpowiednich działań" - zapewnił. "Treści zawarte w audycji wyemitowanej niemal w przeddzień 30. rocznicy stanu wojennego, zniesławiające pamięć Człowieka o wielkich zasługach dla Polski i Europy, nie znajdują usprawiedliwienia" - dodał.

Kontrowersyjny Grzegorz Braun

Chodzi o program "Jan Pospieszalski: Bliżej" wyemitowany z okazji 30 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Pokazano w nim fragment filmu Grzegorza Brauna "Towa­rzysz gene­rał" (o generale Wojciechu Jaruzelskim) dotyczący doku­mentu - depe­szy amba­sadora NRD do kie­row­nic­twa służb spe­cjal­nych tego kraju. Relacjo­nował on roz­mowę, którą przed wpro­wa­dze­niem stanu wojen­nego, jesie­nią 1981 r., miał odbyć z ówcze­snym mini­strem rządu PRL Sta­ni­sła­wem Cio­skiem. Cio­sek miał stwierdzić, że Gere­mek mówił mu, iż "po siło­wej kon­frontacji z wła­dzą Solidar­ność mogłaby powstać na nowo, jako rze­czy­wi­sty zwią­zek zawo­dowy, bez Matki Boskiej w kla­pie, bez pro­gramu gdań­skiego, bez poli­tycz­nego obli­cza i ambi­cji się­ga­nia po władzę". W materiale wypowiadał się historyk IPN Wojciech Sawicki, który odkrył dokument. Historyk stwierdził, że "nie można bar­dziej zdra­dzić ruchu, któ­rego jest się wpły­wo­wym doradcą".

Po emisji programu Fundacja Centrum im. Bronisława Geremka skierowała listy do prezesów KRRiT i TVP. Zaprotestowała w nich przeciw wyemitowaniu w programie fragmentów filmu szkalujących nieżyjącego prof. Geremka. W ocenie przedstawicieli Fundacji program "naruszył elementarne zasady rzetelności dziennikarskiej" a zniesławiające prof. Geremka kwestie "nie zostały skonfrontowane z osobami, które rzekomo miały je sformułować". "Oskarżenie Bronisława Geremka, dla którego Solidarność była sensem jego działalności publicznej, o zdradę jej ideałów, jest działaniem szczególnie perfidnym" - czytamy w liście. "W czasie stanu wojennego prof. Geremek był wielokrotnie zniesławiany przez propagandę PRL-u, dziś w taki sam sposób podejmowane są próby jego zniesławienia przez zwolenników IV RP" - napisano w dalszej części. Pod listem podpisali się prezes fundacji Jolanta Kurska oraz członkowie jej rady, m.in. Tadeusz Mazowiecki, Aleksander Smolar, Adam Michnik, Helena Łuczywo, Henryk Samsonowicz, Mikołaj Dowgielewicz.

To nie jedyny incydent związany z Grzegorzem Braunem. W kwietniu podczas pokazu swojego filmu "Eugenika - w imię postępu" na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim reżyser powiedział, że zmarły w lutym abp Józef Życiński "był kłamcą i łajdakiem".

pap, ps