Golec uOrkiestra wraz z chórem prasłowiańskim i laureatka I sopockiego festiwalu Irena Santor wystąpili w piątek, pierwszym dniu 39. Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie.
Folkowa muzyka bliźniaków z Podbeskidzia przypadła do gustu publiczności w sopockim amfiteatrze. Ich piosenki spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem. Golcowie zaprezentowali w Sopocie największe przeboje ze swoich trzech płyt.
Ostatni, grany na bis utwór "Ściernisko" widownia śpiewała na stojąco wraz z muzykami, kołysząc się w rytm melodii. Bracia Golcowie dedykowali tę piosenkę "wszystkim rolnikom, którzy sprzedali zboże i tym, którzy go nie sprzedali".
Muzycy grali nie tylko na klasycznych instrumentach - trąbkach i bębnach; wykorzystali też podczas występu instrumenty ludowe - trombity, drewniane, kilkumetrowe, góralskie trąby.
Braci Łukasza i Pawła Golców wspomagał dziesięcioosobowy, męski chór prasłowiański "Oktoich" z Wrocławia pod dyrekcją popa Grzegorza Cebulskiego. Był to już czwarty występ Golec uOrkiestra z tym zespołem.
Skocznym piosenkom Golców towarzyszyły występy tancerzy.
Po 45-minutowym koncercie Łukasz i Paweł i Golcowie weszli jeszcze raz na scenę. Tym razem prowadząc pierwszą damę polskiej piosenki Irenę Santor, która z rąk prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego dostała Bursztynowego Słowika za całokształt twórczości.
Sopocka publiczność zgotowała piosenkarce owację na stojąco i zaśpiewała jej też gromkie "Sto lat".
"Kiedy w połowie ubiegłego wieku śpiewałam +Ej, przeleciał ptaszek+, nie wiedziałam, że powróci on do mnie jako bursztynowy słowik" - mówiła wzruszona piosenkarka, trzymając w dłoni statuetkę.
Dla Santor jest to drugie tego typu wyróżnienie w karierze. Pierwszego, honorowego Bursztynowego Słowika artystka otrzymała podczas festiwalu w 1993 r.
Irena Santor rozpoczęła swój występ od piosenki "Embarras", którą zaśpiewała podczas I sopockiego festiwalu 41 lat temu. Utworem tym zdobyła wówczas I nagrodę za interpretację.
W półgodzinnym recitalu piosenkarka zaprezentowała zestaw swoich największych przebojów. Artystce akompaniował Kukla Band, który zagrał też z Golcami. Widownia w Operze Leśnej wysłuchała też dwóch piosenek Santor z jej najnowszej płyty "Jeszcze", do której większość utworów skomponował Romuald Lipko z Budki Suflera.
W drugiej części sopockiego koncertu wystąpili korsykański zespół I Muvrini oraz Chico and the Gypsies, którego liderem jest założyciel i kompozytor największych przebojów Gypsy Kings.
mg, pap
Ostatni, grany na bis utwór "Ściernisko" widownia śpiewała na stojąco wraz z muzykami, kołysząc się w rytm melodii. Bracia Golcowie dedykowali tę piosenkę "wszystkim rolnikom, którzy sprzedali zboże i tym, którzy go nie sprzedali".
Muzycy grali nie tylko na klasycznych instrumentach - trąbkach i bębnach; wykorzystali też podczas występu instrumenty ludowe - trombity, drewniane, kilkumetrowe, góralskie trąby.
Braci Łukasza i Pawła Golców wspomagał dziesięcioosobowy, męski chór prasłowiański "Oktoich" z Wrocławia pod dyrekcją popa Grzegorza Cebulskiego. Był to już czwarty występ Golec uOrkiestra z tym zespołem.
Skocznym piosenkom Golców towarzyszyły występy tancerzy.
Po 45-minutowym koncercie Łukasz i Paweł i Golcowie weszli jeszcze raz na scenę. Tym razem prowadząc pierwszą damę polskiej piosenki Irenę Santor, która z rąk prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego dostała Bursztynowego Słowika za całokształt twórczości.
Sopocka publiczność zgotowała piosenkarce owację na stojąco i zaśpiewała jej też gromkie "Sto lat".
"Kiedy w połowie ubiegłego wieku śpiewałam +Ej, przeleciał ptaszek+, nie wiedziałam, że powróci on do mnie jako bursztynowy słowik" - mówiła wzruszona piosenkarka, trzymając w dłoni statuetkę.
Dla Santor jest to drugie tego typu wyróżnienie w karierze. Pierwszego, honorowego Bursztynowego Słowika artystka otrzymała podczas festiwalu w 1993 r.
Irena Santor rozpoczęła swój występ od piosenki "Embarras", którą zaśpiewała podczas I sopockiego festiwalu 41 lat temu. Utworem tym zdobyła wówczas I nagrodę za interpretację.
W półgodzinnym recitalu piosenkarka zaprezentowała zestaw swoich największych przebojów. Artystce akompaniował Kukla Band, który zagrał też z Golcami. Widownia w Operze Leśnej wysłuchała też dwóch piosenek Santor z jej najnowszej płyty "Jeszcze", do której większość utworów skomponował Romuald Lipko z Budki Suflera.
W drugiej części sopockiego koncertu wystąpili korsykański zespół I Muvrini oraz Chico and the Gypsies, którego liderem jest założyciel i kompozytor największych przebojów Gypsy Kings.
mg, pap