Kurski przeprasza Dorna. "Zbyt utożsamiałem się z oczekiwaniami Kaczyńskiego"

W 2008 roku Kurski powiedział w Radiu Zet: - Ludwik Dorn ma kłopoty może nie z tożsamością, ale z umiejscowieniem siebie na scenie politycznej i  ma jakąś taką traumę osobowościową po tym, jak został marszałkiem i  wcześniej wicepremierem i chciał rozliczać Jarosława Kaczyńskiego za  porażkę wyborczą, nie mając do tego poparcia partii. Więc ja myślę, że  to jest kłopot osobowościowy samego Ludwika Dorna. Jak go wyleczyć? Zastanówmy się, może doktora G. spytamy.

W środę Kurski przeprosił Dorna za tamtą wypowiedź. - Kiedyś w tym studiu, w audycji "Gość Radia ZET" padły z moich ust słowa w stosunku do Ludwika Dorna niestosowne, odnoszące się do jego życia prywatnego - zaczął Kurski. Powiedział, że "to było niestosowne, niepotrzebne, być może zbyt utożsamiające się lojalnością z oczekiwaniami pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego". - I za te słowa chciałbym pana marszałka Ludwika Dorna przeprosić - powiedział Jacek Kurski.

Na pytanie, czy przeprosi Jarosława Kaczyńskiego za nowy brak lojalności, eurodeputowany Solidarnej Polski odpowiedział: - Nie, to już się skończyło. Pewne rzeczy są niedopuszczalne i trzeba umieć ocenić również siebie, dlatego przepraszam Ludwika Dorna.

Kurski pytany o określenie Dorna, który otoczenie Jarosława Kaczyńskiego nazwał mianem "eunuchów", odpowiedział ze śmiechem: - Proszę mnie uwolnić od tych desygnatów! Nie chcę się ciągle odnosić do prezesa PiS i jego otoczenia. Stało się to co się stało, zostaliśmy wyrzuceni z PiS, a Polska potrzebuje realnej alternatywy wobec fatalnych rządów Platformy Obywatelskiej. Budujemy partię, która będzie drugim płucem prawicy, nadzieją prawicy, w tej partii jest Ludwik Dorn, Zbigniew Ziobro, współpracujemy z Markiem Jurkiem i Prawicą RP. Łączymy wszystkie ważne prawicy na prawicy i coś z tego będzie.

Radio Zet, ps