"Kto teraz będzie doglądał naszych śmigłowców?". Ghazni żegna zmarłego żołnierza

"Kto teraz będzie doglądał naszych śmigłowców?". Ghazni żegna zmarłego żołnierza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pożegnanie zmarłego sierżanta w Ghazni (fot. MON)
W bazie Ghazni pożegnano zmarłego sierżanta Zbigniewa Biskupa. Zmarły był technikiem śmigłowca w Samodzielnej Grupie Powietrzno-Szturmowej wchodzącej w skład polskiego kontyngentu w Afganistanie. Jego śmierć nie ma związku z działaniami bojowymi.
W ostatniej drodze żołnierzowi towarzyszyli m.in. dowódca PKW w Afganistanie gen. bryg. Piotr Błazeusz, przełożeni i koledzy. Okryta biało-czerwoną flagą trumna w asyście honorowej została przeniesiona do śmigłowca. - Przed ostatnią drogą do kraju żołnierze wystrzelili race, dając sygnał, że pamięć o Zbyszku ciągle będzie w naszych sercach - poinformował szef sekcji informacyjno-prasowej PKW Afganistan kpt. Dariusz Guzenda.

 

- Często nie potrzeba kuli czy ładunku wybuchowego by los zabrał jednego z nas - mówił gen. Błazeusz. W imieniu kolegów z Samodzielnej Grupy Powietrzno–Szturmowej (SGPSz) w której służył sierżant Biskup, głos zabrał kapitan Piotr Popielski. - Byłeś rzetelnym i pracowitym. Zawsze mogliśmy liczyć na słowa otuchy od Ciebie. Kto teraz będzie doglądał naszych śmigłowców? - mówił.

Zmarły miał 35 lat. Okoliczności jego śmierci wyjaśniają służby medyczne. Żołnierz był w trakcie leczenia szpitalnego. Sierżant Biskup służył w Afganistanie od ponad dwóch miesięcy. Był żołnierzem 7. dywizjonu lotniczego. Była to jego czwarta misja poza granicami kraju. Podczas obecnej zmiany PKW Afganistan służył w Samodzielnej Grupie Powietrzno-Szturmowej na stanowisku starszego technika śmigłowca. Pozostawił żonę i dziewięcioletniego syna.

Do Polski zostały przywiezione trumny z ciałami pięciu poległych w środę w Afganistanie żołnierzy, którzy zginęli, gdy pod ich pojazdem wybuchła mina-pułapka, podłożona przez talibów. W Afganistanie straciło życie 37 Polaków służących w ramach misji ISAF; 36 z nich to żołnierze.

zew, PAP