Łódzka "Solidarność" zamierza złożyć do prokuratury wniosek o ściganie ministra pracy za "zaniechanie kontroli przestrzegania prawa i zachęcanie innych do jego łamania".
Zarząd Regionu Ziemi Łódzkiej NSZZ "Solidarność" protestuje przeciwko tolerowaniu przez rząd nielegalnego zatrudniania pracowników krajowych i obcokrajowców.
Według przewodniczącego łódzkiej "Solidarności" Waldemara Krenca, chodzi o odpowiedź szefa gabinetu politycznego ministra pracy Dagmira Długosza na przyjęte w czerwcu na regionalnym zjeździe związku stanowisko, w którym "Solidarność" wyrażała protest "przeciwko niereagowaniu rządu na nielegalne zatrudnienie obywateli zza wschodniej granicy i domagała się od rządu rozpoczęcia działań zmierzających do wyeliminowania tego zjawiska".
"W odpowiedzi dostaliśmy pismo, w którym szef gabinetu politycznego ministra pracy i polityki społecznej stwierdza, że być może nie trzeba walczyć z tym zjawiskiem, ale obniżać koszty pracy" - powiedział lider łódzkiej "Solidarności".
W piśmie tym, szef gabinetu politycznego ministra pracy napisał m.in.: "Powstaje jednak pytanie, co jest bardziej skuteczne w przeciwdziałaniu zjawisku nielegalnego zatrudnienia - drobiazgowa kontrola pracodawców i ich karanie, czy też tworzenie takich warunków systemowych, które powodować będą, że koszty zatrudnienia w sposób nielegalny nie będą dramatycznie konkurencyjne wobec kosztów zatrudnienia w sposób legalny. Wydaje się, że ta druga droga, której wyznacznikiem jest radykalna obniżka kosztów pracy, jest efektywniejsza. Jest ona zarazem znacznie trudniejsza, zważywszy na stan finansów publicznych i możliwość manewru w sferze podatków i ubezpieczeń społecznych".
"Stanowisko zajmowane przez ministerstwo jest namawianiem do konkurowania z łamiącymi prawo zamiast ich zwalczania. Taka postawa ministerstwa jest nieuczciwa i krzywdząca w stosunku do pracodawców szanujących prawo. Powoduje ona zmniejszenie szacunku do przestrzegania prawa w Polsce" - głosi stanowisku zarządu łódzkiej "Solidarności".
Zdaniem Krenca, w ten sposób toleruje się fakt nielegalnego zatrudnienia i wręcz zachęca się do łamania prawa". "Dlatego złożymy do prokuratury wniosek o ściganie z urzędu ministra pracy i polityki społecznej" - dodał lider łódzkiej "Solidarności".
nat, pap
Według przewodniczącego łódzkiej "Solidarności" Waldemara Krenca, chodzi o odpowiedź szefa gabinetu politycznego ministra pracy Dagmira Długosza na przyjęte w czerwcu na regionalnym zjeździe związku stanowisko, w którym "Solidarność" wyrażała protest "przeciwko niereagowaniu rządu na nielegalne zatrudnienie obywateli zza wschodniej granicy i domagała się od rządu rozpoczęcia działań zmierzających do wyeliminowania tego zjawiska".
"W odpowiedzi dostaliśmy pismo, w którym szef gabinetu politycznego ministra pracy i polityki społecznej stwierdza, że być może nie trzeba walczyć z tym zjawiskiem, ale obniżać koszty pracy" - powiedział lider łódzkiej "Solidarności".
W piśmie tym, szef gabinetu politycznego ministra pracy napisał m.in.: "Powstaje jednak pytanie, co jest bardziej skuteczne w przeciwdziałaniu zjawisku nielegalnego zatrudnienia - drobiazgowa kontrola pracodawców i ich karanie, czy też tworzenie takich warunków systemowych, które powodować będą, że koszty zatrudnienia w sposób nielegalny nie będą dramatycznie konkurencyjne wobec kosztów zatrudnienia w sposób legalny. Wydaje się, że ta druga droga, której wyznacznikiem jest radykalna obniżka kosztów pracy, jest efektywniejsza. Jest ona zarazem znacznie trudniejsza, zważywszy na stan finansów publicznych i możliwość manewru w sferze podatków i ubezpieczeń społecznych".
"Stanowisko zajmowane przez ministerstwo jest namawianiem do konkurowania z łamiącymi prawo zamiast ich zwalczania. Taka postawa ministerstwa jest nieuczciwa i krzywdząca w stosunku do pracodawców szanujących prawo. Powoduje ona zmniejszenie szacunku do przestrzegania prawa w Polsce" - głosi stanowisku zarządu łódzkiej "Solidarności".
Zdaniem Krenca, w ten sposób toleruje się fakt nielegalnego zatrudnienia i wręcz zachęca się do łamania prawa". "Dlatego złożymy do prokuratury wniosek o ściganie z urzędu ministra pracy i polityki społecznej" - dodał lider łódzkiej "Solidarności".
nat, pap