Trudny los koalicjanta. "Gdy ignorujemy błędy - źle, gdy chcemy korygować - źle"

Trudny los koalicjanta. "Gdy ignorujemy błędy - źle, gdy chcemy korygować - źle"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak (fot. PAP/Radek Pietruszka)
- Jak PSL nie zwraca uwagi na błędy i wypaczenia to się mówi, że mamy współudział w tych błędach. Jak z kolei mówmy, że trzeba skorygować, naprawić to się zaczynają komentarze w mediach, że PSL coś tu w koalicji zaczyna mówić własnym głosem - powiedział szef PSL Waldemar Pawlak. Ocenił, że ustawa o składce zdrowotnej rolników jest kompromisem między propozycjami PSL i PO.

13 stycznia Sejm uchwalił ustawę o składce zdrowotnej rolników. Rolnicy zapłacą za osobę 1 zł od hektara w gospodarstwach mających ponad 6 tzw. hektarów przeliczeniowych, w gospodarstwach do 6 hektarów składkę tak jak dotychczas zapłaci budżet państwa.

"Rozwiązanie w połowie drogi między PO a PSL"

Pawlak powiedział, iż PSL proponowało, żeby składka dotyczyła gospodarstw powyżej 15 ha i wynosiła 18 zł od osoby ubezpieczonej. Natomiast szef PO Donald Tusk chciał, żeby 18 złotowe składki płacili rolnicy z gospodarstw o powierzchni od 6 ha, natomiast z gospodarstw powyżej 15 ha – 36 zł. - Przyjęliśmy rozwiązanie, które jest gdzieś w połowie – ocenił Pawlak. Zaznaczył, że dzięki temu, że składka będzie wynosić 1 zł od hektara na jednego ubezpieczonego, to obciążenia będą rozłożone bardziej sprawiedliwie.

"Rozmawialiśmy serio i z otwartością"

Zdaniem Pawlaka, nie należy obawiać się dużych obciążeń w licznych rodzinach rolników, ponieważ, według statystyk KRUS na jedno gospodarstwo przypada średnio 1,3 osoby ubezpieczonej. - Dzięki temu, że w koalicji rozmawialiśmy na serio i z pełną otwartością, to udało się znaleźć rozwiązanie bardziej sprawiedliwe i kompromisowe. Gdyby to nie było porozumienie w koalicji, to niewykluczone, że na przykład głosowanie PO i SLD, czy jakiegoś innego ugrupowania, mogłoby doprowadzić do nałożenia obciążeń jeszcze większych na rolników – stwierdził Pawlak.

"Istota koalicji - samodzielność partii"

Prezes PSL zaznaczył, że w koalicji potrzebna jest „poważna rozmowa" o sprawach, które dotyczą ludzi i gospodarki. - Spotykamy się z taką sytuacją, że jak PSL nie zwraca uwagi na błędy i wypaczenia to się mówi, że mamy współudział w tych błędach. Jak z kolei mówmy, że trzeba skorygować, naprawić to się zaczynają komentarze w mediach, że PSL coś tu w koalicji zaczyna mówić własnym głosem – mówił Pawlak. - Taka jest istota koalicji, że partie mają swoją samodzielność, swoją suwerenności i są zobowiązane do tego, żeby prezentować własne, poważne opinie. Dzięki temu uzyskujemy lepsze rozwiązania – podkreślił.

"Zyski z łupków powinny pozostawać na miejscu"

Nawiązując do poszukiwań gazu łupkowego na Lubelszczyźnie prezes PSL podkreślił, że zyski z jego wydobycia w przyszłości powinny dawać korzyści także lokalnym społecznościom. - Zyski z tej działalności powinny w istotnej części pozostawać na miejscu, wtedy będzie to służyć rozwojowi lokalnych społeczności. Odpowiednie rozwiązania danin publicznych, które by ten element uwzględniały są niezbędne – powiedział Pawlak.

Waldemar Pawlak uczestniczył w Lublinie w tradycyjnym „Opłatku Ludowym". W lubelskiej hali sportowej MOSiR spotkało się kilka tysięcy członków i sympatyków PSL. Przybyli posłowie PSL, przedstawiciele władz regionalnych i lokalnych, a także metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, prawosławny biskup lubelsko-chełmski Abel oraz rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ks. prof. Stanisław Wilk. Występowały regionalne zespoły artystyczne, zebrani składali sobie życzenia i łamali się opłatkiem.

zew, PAP