"Szła dzieweczka" dla Komorowskiego. "Słuchałem z największym rozczuleniem"

"Szła dzieweczka" dla Komorowskiego. "Słuchałem z największym rozczuleniem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bornisław Komorowski się wzruszył (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
- Trudny okres głębokiej zmiany w sposobie funkcjonowania i finansowania kultury w Polsce mamy za sobą - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, który złożył wizytę w siedzibie Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" w Koszęcinie (Śląskie).
- Można powiedzieć z dużą dozą pewności, że bardzo trudny okres głębokiej zmiany w sposobie funkcjonowania, organizacji, także finansowania kultury w Polsce, mamy za sobą. Przeżyliśmy go z pewnymi lękami, ale dzisiaj możemy patrzeć z ufnością w przyszłość -  przekonywał prezydent. Stwierdził, że wiele instytucji w ostatnim czasie wyraźnie odczuło pomoc finansową, także z UE. Komorowski mówił też, że dzięki tym pieniądzom kultura, także w wymiarze lokalnym i regionalnym, wnosi do Wspólnoty różnorodność i poczucie wartości. - Widać, że także poprawa budżetu państwa przenosi się na budżety regionalne, wojewódzkie, przenosi się także na wzrost budżetu ministra kultury - ocenił.

Komorowski się wzruszył

Prezydent wyraził nadzieję, że w tym dobrym okresie dla polskiej kultury znajdzie się miejsce także dla podtrzymania tego, co przez kilkadziesiąt było jednym z najważniejszych elementów tożsamości narodowej - kultury ludowej. Jak zaznaczył, dziś w wykonaniu zespołu z  Koszęcina stanowi ona wspaniałą wizytówkę Śląska w Polsce i Polski na  świecie.

Specjalnie z okazji wizyty Komorowskiego czteroosobowa reprezentacja liczącego ponad 100 artystów zespołu zaśpiewała kilka tradycyjnych pieśni, zabrzmiała m.in. "Szła dzieweczka" i "Starzyk". Prezydent powiedział, że słuchał tych utworów z "największym rozczuleniem i  autentycznym wzruszeniem". Dodał też, że bliska mu jest m.in. piosenka o  Karliku, bo sam ma na trzecie imię Karol. Prezydent wyraził przekonanie, że nie można składać wizyty w woj. śląskim i nie spotkać się lub choć nie powiedzieć paru słów o zespole "Śląsk". Jak wspominał, pieśni ludowe towarzyszyły mu od najmłodszych lat - jego matka uczyła muzyki i tańca, a domu słyszało się muzykę graną na pianinie i pieśni ludowe.

"Śląsk": prezydenci do nas nie przyjeżdżali

Komorowski przypomniał, że w obecnym roku będzie świętowana 90. rocznica powrotu Śląska do Macierzy. Wyraził nadzieję, że artyści z  zespołu "Śląsk" włączą się w obchody. - Chciałbym, żeby ta rocznica i  kultura ludowa na Śląsku była widoczna nie tylko tutaj, na Śląsku, ale  żeby właśnie zafunkcjonowała z okazji tej 90. rocznicy także w wymiarze ogólnopolskim - dodał.

Dyrektor "Śląska" Zbigniew Cierniak mówił, że wizyta prezydenta to  radość i zaszczyt dla zespołu. Przypomniał, że "Śląsk" wkrótce będzie obchodził 60-lecie. - Do tej pory nigdy w historii nie odwiedziła nas głowa państwa - przypomniał. Po przemówieniu i występie artystycznym prezydent w siedzibie "Śląska" obejrzał wystawę poświęconą zespołowi i zjadł obiad. Dyrektorowi "Śląska" podarował ryngraf.

Prezydent piątek spędza w woj. śląskim. Wcześniej był w  Lublińcu, gdzie spotkał się z żołnierzami i ich rodzinami w Jednostce Wojskowej Komandosów i mieszkańcami na rynku. Kolejnym punktem jego wizyty jest spotkanie się z przedstawicielami lokalnej społeczności w  Woźnikach, a ostatnim - udział w wieczornym koncercie noworocznym w  Akademii Muzycznej w Katowicach.

Niedługo 60-lecie

Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" powstał w 1953 r. Jego siedziba mieści się w zespole pałacowym w Koszęcinie. Założycielem i wieloletnim dyrektorem zespołu był prof. Stanisław Hadyna - kompozytor, dyrygent, literat, pedagog, wybitny twórca życia muzycznego. "Śląsk" prezentuje bogaty folklor śląski, w jego repertuarze są również polskie pieśni i  tańce z innych regionów, a także opracowania oper, oratoriów, muzyki klasycznej i sakralnej. W siedzibie zespołu działa Śląskie Centrum Edukacji Regionalnej.

zew, PAP