Cimoszewicz i nowe Narody Zjednoczone

Cimoszewicz i nowe Narody Zjednoczone

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Cimoszewicz chce, aby "grupa mędrców" opracowała "Nowy Akt Narodów Zjednoczonych", by lepiej stawiać czoło wyzwaniom "najbliższych dziesięcioleci".
Chodzi w szczególności o "nowe zagrożenia dla bezpieczeństwa" na  świecie, których zwiastunem były ataki 11 września, ale także o  walkę z ubóstwem, zapewnienie zrównoważonego rozwoju, umacnianie praw człowieka, demokracji, rządów prawa i społeczeństwa obywatelskiego oraz usprawnienie działalności samej ONZ. "Stwórzmy wszyscy oś dobra, która przywróci właściwe znaczenie określeniu +Narody Zjednoczone+, z którego jesteśmy tak dumni" -  zaapelował szef polskiej dyplomacji.
Przemawiając w debacie generalnej na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ, Cimoszewicz oświadczył, że pewne postanowienia Karty Narodów Zjednoczonych stały się nieaktualne, a równocześnie coraz widoczniejsza jest konieczność dostosowania prerogatyw, zasad i  instrumentów ONZ do "potrzeb dnia dzisiejszego i zagrożeń dnia jutrzejszego". Jeśli się tego nie uczyni, ucierpi prestiż ONZ i  zagrożone będzie bezpieczeństwo całego świata.
Jako anachroniczną wymienił minister tak zwaną "klauzulę o  państwach nieprzyjacielskich", zawartą wciąż w artykułach 53 i 107 Karty NZ, a odnoszącą się do byłych państw Osi (Niemcy, Japonia, Włochy) i ich satelitów w okresie drugiej wojny światowej.
les, pap