Rada Etyki Mediów o Kolendzie-Zaleskiej: złamała zasady dziennikarstwa

Rada Etyki Mediów o Kolendzie-Zaleskiej: złamała zasady dziennikarstwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Katarzyna Kolenda-Zaleska, fot. PAP/Leszek Szymański
Nadmiar emocji, którym dziennikarka dała upust ponad akceptowalną przez telewidzów miarę i standardy profesjonalizmu w dziennikarstwie, pozbawił program obiektywizmu, szczególnie w stosunku do jednego z zaproszonych gości - oceniła Rada Etyki Mediów.
- Poszedł pan na układ z tabloidem po to, żeby wykonać publiczny lincz na tej kobiecie - mówiła w TVN24 do Krzysztofa Rutkowskiego dziennikarka stacji Katarzyna Kolenda-Zaleska, odnosząc się do głośnej sprawy śmierci małej Madzi z Sosnowca. W studiu TVN doszło do regularnej kłótni. Zarzuciła też detektywowi, że swoja pracą w Sosnowcu, nie działał dla dobra matki Madzi. Rutkowski zapytał więc retorycznie, dla jakiego dobra miał działać, jeśli chodzi o kobietę, która albo zabiła dziecko, albo nieumyślnie spowodowała jego śmierć. - Ale ona wciąż pozostaje kobietą, a pan ją wykorzystał. To był lincz! Publiczny lincz! - oburzyła się Kolenda-Zaleska i na każdy następny argument Rutkowskiego, odpowiadała tylko: - To nieetyczne, co pan zrobił.

Kłótnia w TVN - czytaj na Wprost.pl:

Kłótnia w TVN. Kolenda-Zaleska do Rutkowskiego: dokonał pan linczu na matce Madzi

"Natłok sprzecznych, bulwersujących informacji o tragedii w Sosnowcu wymaga od dziennikarzy zajmujących się tym tematem szczególnej rozwagi i powściągania własnych emocji. Zdaniem REM, właśnie nadmiar emocji, którym dziennikarka dała upust ponad akceptowalną przez tych telewidzów miarę i standardy profesjonalizmu w dziennikarstwie, pozbawił program obiektywizmu, szczególnie w stosunku do jednego z zaproszonych gości. Jest to sprzeczne z pierwszą zasadą Karty Etycznej Mediów" - czytamy na stronie internetowej Rady Etyki Mediów, w komunikacie jej przewodniczącego Ryszarda Bańkowicza. "Naruszona została też zasada pierwszeństwa dobra odbiorcy, określająca podstawowe prawa czytelników, widzów, słuchaczy - jako nadrzędne wobec motywacji dziennikarza lub interesów redakcji, wydawców, producentów i nadawców" - czytamy. 

REM poinformowała również, że wiele osób domagało się od pracy, ale "kompetencje REM ograniczają się do wytknięcia złamania zasad etyki dziennikarskiej, gdy do niego dochodzi".

ps, pap, tvn