Nowojorska Polonia upomina się o TV Trwam. "Radio Maryja - nadzieja Polski"

Nowojorska Polonia upomina się o TV Trwam. "Radio Maryja - nadzieja Polski"

Dodano:   /  Zmieniono: 
O. Tadeusz Rydzyk ma sojuszników również za oceanem (fot. Andrzej Luda / Newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Przedstawiciele organizacji polonijnych zgromadzili się 12 lutego przed Konsulatem RP w Nowym Jorku, aby zaprotestować przeciw postanowieniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji odmawiającej TV Trwam prawa nadawania programu na platformie cyfrowej.
Uczestnicy demonstracji domagali się odwołania krzywdzącej ich zdaniem decyzji, która - jak przekonywali w trakcie wystąpień - ma charakter polityczny i jest "celowym uderzeniem władz RP w drogie Polakom wartości chrześcijańskie". Zarzucali rządowi m.in. dyskryminację i serwilizm oraz  że boi się prawdy, zdrowego rozsądku i krytyki. Przed gmachem konsulatu, na odgrodzonej częściowo od ruchu barierkami ulicy, protestujący skandowali hasła wzywające, aby  postawić przed sądem przewodniczącego KRRiTV Jana Dworaka i odwołać rząd. Wyrażali też sprzeciw wobec dezinformacji.

W demonstracji wzięli udział przedstawiciele Kongresu Polonii Amerykańskiej z New Jersey, Klubu Gazety Polskiej w Nowym Jorku i  środowisk związanych z Radiem Maryja, TV Trwam w stanach New Jersey, New York i Connecticut. Protestujący przynieśli z sobą biało-czerwone flagi, portrety papieża oraz transparenty na których widniały m.in. napisy: "Radio Maryja - nadzieja Polski" i "Tusk - kłamca". - Chcieliśmy zaprotestować przeciw temu, jak potraktowano TV Trwam, przeciw temu że rząd ukrywa prawdę, i nie dopuszcza do głosu ludzi wyznających wartości z którymi Polska związana jest przez stulecia - wyjaśnił jeden z uczestników demonstracji Waldemar Kapkowski.

Według organizatorów, w proteście wzięło udział blisko 250 osób. W  przesłanym mediom oświadczeniu uznali oni za ironię dziejów, że "po 30 latach Polonia amerykańska musi znowu protestować przeciw ewidentnie antynarodowej postawie władzy w  Polsce, zupełnie jak za czasów komunizmu i stanu wojennego".

PAP, arb