Niesiołowski: nagonka na PO jest szkodliwa. Dla Platformy nie ma alternatywy

Niesiołowski: nagonka na PO jest szkodliwa. Dla Platformy nie ma alternatywy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stefan Niesiołowski (fot. FOCUS / newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
- Nie ma sondażowego dołka. Jest niezrozumiała nagonka na Platformę Obywatelską - tak o spadających notowaniach PO mówi w rozmowie z Programem I Polskiego Radia były wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Sondaż SMG/KRC dla TVN wskazuje na utratę przez PO 6 punktów procentowych poparcia, a sondaż OBOP-u - stratę 9 punktów procentowych. Niesiołowski bagatelizuje jednak te wyniki. - Jest jakaś niezrozumiała nagonka na Platformę, bezmyślna zupełnie i szkodliwa dla Polski, bo nie ma alternatywy politycznej - podkreśla.
- Najpierw byliśmy atakowani za to, że nie robimy reform, a teraz za to, że je robimy. Trzeba spokojnie patrzeć w twarz rzeczywistości i robić swoje - podkreśla poseł PO. I dodaje, że "jego zdaniem nic złego się nie dzieje".

Niesiołowski odrzuca oskarżenia o to, że rząd nie prowadzi debaty z Polakami w sprawie emerytur. - Jest komisja trójstronna jest zapowiedziana, było wiele wypowiedzi premiera. Dyskusja się toczy w mediach. Poza komisją trójstronną jeszcze jest parlament, ale najpierw musi być dyskusja z partnerami społecznymi, zanim ustawa wejdzie do parlamentu,i myślę, że już w najbliższym czasie będzie w parlamencie, tak że na temat ustawy emerytalnej ta dyskusja się toczy - podkreśla. A mówiąc o referendum, którego w sprawie reformy systemu emerytalnego domaga się m.in. NSZZ Solidarność, Niesiołowski zauważa z przekąsem, że pytanie w referendum powinno brzmieć: "czy chcesz otrzymywać głodową emeryturę?" - Bo to jest istota blokady tej reformy emerytalnej - przekonuje.

ACTA? - Nie chcę o tym mówić, każdy ma prawo demonstrować, ale system demokratyczny nie na tym polega, że kto wyjdzie na ulicę i głośniej będzie wrzeszczał, to przeforsuje swój punkt widzenia, bo to nie jest demokracja, tylko anarchia. Polska ma stabilną demokrację i obronimy się przed przejawami anarchii - ucina temat Niesiołowski. Dodaje, że sytuacja w której "ulica decyduje" to "zły precedens". - Ja jeszcze tej umowy nie znam. Jeżeli tam jest coś niewłaściwego, to można to negocjować - zaznacza.

Polskie Radio Program I, arb