"Tusk robi z Muchy pacynkę"

"Tusk robi z Muchy pacynkę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joanna Mucha (fot. PAP/Jacek Turczyk)
- Naturalnie, że to jest sprawa premiera, który w tym momencie steruje Joanną Muchą. Zamiast ją wspierać fachowcami i doświadczeniem, robi z niej pacynkę, a ona co wystąpi, to wpadka. Premier powinien wymóc na pani minister sportu, aby jak najszybciej powołała doradców. Ona jest nieprzygotowana. Uroda nie wystarcza – tak o zamieszaniu wokół minister sportu mówi poseł PiS Jan Tomaszewski w rozmowie z „Polską The Times”.
Tomaszewski podkreśla, że był pozytywnie nastawiony do powołania Joanny Muchy na stanowisko ministra sportu. Jego zdaniem resortowi sportu potrzebna była osoba spoza układu. - W pierwszych dniach urzędowania zrobiła wspaniałą zagrywkę ze słynnymi taśmami prawdy z PZPN. Ujawnione rozmowy, kompromitujące prezesa, pani minister od razu oddała do prokuratury, do CBA i było dobrze – przekonuje Tomaszewski.

Były piłkarz reprezentacji Polski ocenia jednocześnie, że wpadki jakie w ostatnim czasie zalicza minister Mucha (m.in. niewiedza na temat tego, w jaki sposób drużyny piłkarskie kwalifikują się do meczu o Superpuchar Polski), są niedopuszczalne. Zdaniem Tomaszewskiego błędy Muchy to wina złych doradców. - Rozmawiałem z nią i powiedziałem: "Niech pani jak najszybciej powoła swoich doradców". Ronald Reagan był aktorem i to nie najwyższej półki, a stał się wybitnym prezydentem. Dlaczego? Bo otoczył się doradcami. Natomiast pani Mucha otoczyła się chyba pampersami i oni ją wpuszczają w maliny – ocenia Tomaszewski.

jk, "Polska The Times"