Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka tłumaczy, że "obrażanie kogoś jest granicą, której przekraczać nie wolno" i w ten sposób uzasadnia projekt wprowadzenia do kodeksu karnego kary więzienia dla osób stosujących "mowę nienawiści" wobec homoseksualistów i transwestytów.
Przedstawicielka Ruchu Palikota nie chce rozstrzygać, czy adekwatną karą za stosowanie "mowy nienawiści" byłyby dwa lata pozbawienia wolności. Dodaje natomiast, że jest zwolenniczką kar również dla polityków, którzy publicznie używają słów powszechnie uważanych za niecenzuralne (propozycję kar finansowych dla przeklinających posłów zaproponowała wcześniej marszałek Sejmu Ewa Kopacz). - Trzeba propagować pewne standardy. Jeśli chodzi o kary finansowe, to nie sądzę, żeby to się dało wprowadzić - zaznacza jednocześnie.
TVN24, arb