Po katastrofie pod Szczekocinami: dyżurny ruchu trafi pod opiekę psychiatrów

Po katastrofie pod Szczekocinami: dyżurny ruchu trafi pod opiekę psychiatrów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W katastrofie pod Szczekocinami zginęło 16 osób (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o obserwacje sądowo-psychiatryczną dyżurnego ruchu podejrzanego o nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej w Szczekocinach. Obserwacja ma potrwać cztery tygodnie - poinformował Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

- Obserwacja sądowo-psychiatryczna nie wyklucza możliwości przesłuchania dużurnego ruchu ze Starzyn w charakterze podejrzanego, uzależnione jest to jednak od opinii biegłych na temat jego stanu zdrowia - podkreślił prok. Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury. Dodał, że na razie stan mężczyzny nadal uniemożliwia jego przesłuchanie.

Obserwacja sądowo-psychiatryczna dyżurnego będzie odbywać się na oddziale zamkniętym - stosuje się ją w  sytuacji, gdy nie można określić stanu danej osoby na podstawie badań ambulatoryjnych. - Pozostajemy w stałym kontakcie z zespołem biegłych psychiatrów, którzy monitorują stan zdrowia podejrzanego. Jesteśmy też w  kontakcie z dyrekcją szpitala psychiatrycznego, w którym przebywa podejrzany - podkreślił Ozimek. Prokurator dodał, że obserwacja sądowo-psychiatryczna może potrwać maksymalnie cztery tygodnie ale sąd może ją przedłużyć o kolejne cztery tygodnie. Nie wiadomo kiedy sąd rozpatrzy wniosek prokuratury.

Dyżurny ruchu został zatrzymany 5 marca - ze względu na  stan zdrowia przewieziono go do jednego ze szpitali psychiatrycznych. Zespół biegłych psychiatrów uznał, że nie może on uczestniczyć w  przesłuchaniu. 7 marca późnym popołudniem biegli złożyli w prokuraturze kompletną opinię na temat stanu zdrowia podejrzanego.

PAP, arb