"Sekcje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej były niechlujne, bo Polska wywierała presję"

"Sekcje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej były niechlujne, bo Polska wywierała presję"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ekshumacja ciała Janusza Kurtyki, byłego prezesa IPN została przeprowadzona 20 marca (fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
- Błędy w rosyjskich aktach sekcji zwłok to kwestia m.in. presji ze strony polskiej, presji ze strony rodzin, żeby ciała sprowadzić do Polski jak najszybciej - twierdzi poseł PO Krzysztof Kwiatkowski.
Były minister sprawiedliwości przekonuje, że dokumentacja rosyjska jest niechlujna, ale sekcje na pewno zostały przeprowadzone. - Ciała ofiar były rozczłonkowane, decyzja o nieotwieraniu trumien w Polsce była podjęta w trosce o rodziny - zapewnia Kwiatkowski.

20 marca na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie zakończyła się zarządzona przez Prokuraturę Wojskową ekshumacja byłego szefa IPN-u Janusza Kurtyki - jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. 19 marca na stołecznych Powązkach odbyła się - również na wniosek prokuratury - ekshumacja innej ofiary katastrofy smoleńskiej - Przemysława Gosiewskiego.

Janusz Kurtyka jest trzecią ekshumowaną ofiarą katastrofy prezydenckiego samolotu, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem. Z  powodu wątpliwości dotyczących stwierdzeń zawartych w otrzymanej z Rosji dokumentacji sądowo-lekarskiej w sierpniu zeszłego roku prokuratura ekshumowała Zbigniewa Wassermanna. Jedna z konkluzji ekspertyzy dokonanej przez polskich biegłych, którą ujawniła w grudniu prokuratura, wskazywała, że w rosyjskiej opinii z sekcji zwłok Wassermanna były błędy, które nie wpływają jednak na główne wnioski zawarte w tej opinii -  ocenili polscy biegli.

ja, RMF FM, TVN24.pl