PR-owcy będą "redagowali" gazety? "Senacki projekt prawa prasowego jest zły"

PR-owcy będą "redagowali" gazety? "Senacki projekt prawa prasowego jest zły"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Helsińska Fundacja Praw Człowieka ostrzega, że senatorowie doprowadzą do tego, iż gazety będą redagowali PR-owcy (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Helsińska Fundacja Praw Człowieka krytycznie oceniła projekt noweli Prawa prasowego opracowany przez senacką komisję ustawodawczą. W ocenie HFPC proponowane zapisy zaburzają równowagę pomiędzy wolnością mediów a potrzebą ochrony dobrego imienia jednostki.

Przygotowany przez komisję projekt przewiduje likwidację instytucji "rzeczowego i odnoszącego się do faktów wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej" sprostowania i pozostawienie odpowiedzi jako jedynej formy reakcji na publikację prasową. Odpowiedź mogłaby jednak odnosić się nie - jak dziś - do "stwierdzeń zagrażających dobrom osobistym", ale do "faktów podanych w materiale prasowym" oraz  "zawartych w nim ocen". Konsultacje społeczne w sprawie tego projektu trwają do końca kwietnia. Zdaniem HFPC kierunek proponowanych zmian należy ocenić "jednoznacznie negatywnie". W ocenie Fundacji rozwiązaniem właściwszym byłaby rezygnacja z instytucji odpowiedzi na rzecz sprostowania.

PR w każdej gazecie?

HFPC zaznaczyła w piśmie do senackiej komisji, że w konsekwencji proponowanych przez nią zapisów uprawnienie do odpowiedzi - także w  formie polemiki czy komentarza - otrzymuje nie tylko osoba prostująca nieprawdziwe bądź nieścisłe fakty lub też odpierająca stwierdzenia zagrażające jej dobrom osobistym, ale każdy, do kogo odnosi się choćby materiał prasowy - także w neutralny czy pozytywny sposób. "Proponowana regulacja stwarza ryzyko nadużywania przywileju repliki i może prowadzić do tego, że z łatwością będzie można wykorzystać ją do >wymuszania< na mediach zamieszczania tekstów PR-owskich, czy innych treści o wątpliwej wartości informacyjnej, być może niekiedy kosztem informacji ważnych z punktu widzenia interesu społecznego" - brzmi opinia Fundacji.

"Nie karać dziennikarzy"

Zdaniem HFPC proponowana nowela oznacza dodatkowe koszty dla  redakcji, co w kontekście trudnej sytuacji ekonomicznej prasy drukowanej może stwarzać dla niej nowe, nieproporcjonalne obciążenie. "Może to  sprawić, że opór redakcji w publikowaniu tego rodzaju oświadczeń wzrośnie w stosunku do obecnej sytuacji, w której już dziś kultura publikacji sprostowań nie jest zbyt wysoka" - oceniła Fundacja. HFPC opowiada się także za depenalizacją niedopełnienia obowiązku sprostowania przez redaktora naczelnego. "Utrzymanie odpowiedzialności karnej za odmowę publikacji sprostowania stanowi środek nadmiernie ingerujący w prawo do swobody wypowiedzi oraz stoi w sprzeczności ze  standardami wynikającymi z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC)" - czytamy w opinii na temat senackiego projektu. HFPC zwraca też uwagę, że proponowana przez senatorów rezygnacja z  kary pozbawienia wolności i pozostawienie kary grzywny za niedopełnienie obowiązku publikacja sprostowania sprzyja nadużywaniu prawa do repliki, gdyż groźba poniesienia odpowiedzialności karnej ma odstraszający skutek dla dziennikarzy i redaktorów naczelnych. Fundacja zaznaczyła, że penalizacja odmowy publikacji sprostowania jest środkiem, który ma ograniczone znaczenie dla skutecznej ochrony dóbr osobistych prostującego informację prasową, bowiem polskie Prawo prasowe nie przewiduje, by skazujący wyrok prowadził do opublikowania sprostowania postulowanej treści. HFPC przypomniała, że sankcje karne za  inne przestępstwo opisane w Prawie prasowym, tj. niedopełnienie obowiązku autoryzacji wypowiedzi prasowej, zostały skrytykowane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z lipca 2011 r.

HFPC postuluje przeniesienie postępowania dotyczącego sprostowań na  grunt prawa cywilnego - jako elementu procesu o ochronę dóbr osobistych -  z jednoczesnym wprowadzeniem szybkiego trybu postępowania sądowego, np. na wzór procesów w trybie wyborczym.

PAP, arb