Seremet o ekshumacjach ofiar katastrofy smoleńskiej: wszystkich z grobów nie wyjmiemy

Seremet o ekshumacjach ofiar katastrofy smoleńskiej: wszystkich z grobów nie wyjmiemy

Dodano:   /  Zmieniono: 
19 i 20 marca doszło do sekcji zwłok dwóch ofiar katastrofy Tu-154 w Smoleńsku - Janusza Kurtyki i Przemysława Gosiewskiego (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
- Prokuratorzy podejmując decyzje o ekshumacji nigdy nie mieli wątpliwości co do identyfikacji tych osób. To nie było żadną przesłanką - zapewnia w rozmowie z RMF FM prokurator generalny Andrzej Seremet pytany o przeprowadzone 19 i 20 marca ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej - Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki.
Mówiąc o wynikach ekshumacji Seremet podkreśla, że w ich trakcie "nie uzyskano żadnej informacji, która by wskazywała na to, że w grę wchodzi inna przyczyna śmierci niż właśnie wieloodłamowe urazy ciała, powstałe na skutek katastrofy lotniczej". Dodaje, że przeprowadzone w Moskwie tuż po wypadku sekcje Gosiewskiego i Kurtyki "wykazywały pewne niedociągnięcia i nierzetelności" i "to one głównie stały się powodem zarządzenia sekcji". - Dokumentacja medyczna, którą dysponowali prokuratorzy, zarówno dokumentacja rosyjska, jak i polska, nie upoważniała do stwierdzenia tego, że czynność ta jest w pełni rzetelna i może być pełnowartościowym dowodem w sprawie. Wobec czego, dla rozwiania tych wątpliwości, zarządzono badania sekcyjne - precyzuje Seremet, który jednocześnie dementuje jednak pogłoski, by w Rosji doszło do zbezczeszczenia ciał ofiar. - Nie słyszałem od prowadzących śledztwo i wykonujących te czynności, czy też uczestniczących w tych czynnościach prokuratorów, tego rodzaju informacji - zapewnia.

Czy będą kolejne ekshumacje? - Prokuratorzy, prowadzący tą sprawę, stwierdzili, że nie wykluczają incydentalnych przypadków, w których będzie taka konieczność zachodzić, ale oczekiwanie, że będą to zachowania masowe, w tym znaczeniu, że każda ofiara będzie wyjmowana z grobu, jest oczekiwaniem niezasadnym - podkreśla Seremet.

RMF FM, arb