"Wiedziałem, że zaufanie do mnie spadnie". Tusk o wynikach sondażu CBOS-u

"Wiedziałem, że zaufanie do mnie spadnie". Tusk o wynikach sondażu CBOS-u

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Trzeba czasami umieć zapłacić i zdaję sobie sprawę, że muszę zapłacić - przyznał premier Donald Tusk, pytany o spadek społecznego zaufania do niego. Szef rządu zaznaczył, że nie miał wątpliwości, iż jego propozycje z exposé "na nikim nie zrobią wrażenia radosnego".

- Żeby kiedyś urosło, musi kiedyś spaść. Raz spada, raz rośnie, taki nasz los. To zawsze boli, tym bardziej że dla mnie zaufanie jest rzeczywiście kategorią wyjątkowo ważną w życiu publicznym - stwierdził premier, pytany o ostatni sondaż CBOS, który pokazał spadek zaufania do szefa rządu o 8 punktów procentowych. Tusk przyznał, że spadek zaufania odczuwa jako rzecz przykrą, ale nie zaskakującą. - Nie miałem żadnych wątpliwości wtedy, kiedy wygłaszałem swoje exposé, że ono może na niektórych zrobi wrażenie, ale na nikim nie  zrobi wrażenia radosnego, bo to wszystko były twarde propozycje - podkreślił.

- Z jednej strony czuję satysfakcję, że wspólnie potrafimy zachować się bardzo odpowiedzialnie, ale jednocześnie odczuwam lekki smutek, że to zawsze i  niezmiennie musi kosztować. Trzeba czasami umieć zapłacić i zdaję sobie sprawę, że muszę za to zapłacić - mówił szef rządu.

Według marcowego sondażu CBOS Tusk uplasował się na piątym miejscu w  rankingu polityków budzących największe zaufanie, ufa mu 36 proc. badanych. Zaufanie do szefa rządu zmniejszyło się w porównaniu z  ubiegłym miesiącem o 8 punktów proc.

PAP, arb

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Reforma emerytalna: jest kompromis. Kobiety po 62 roku życia mogą liczyć na 50 proc. emerytury

"PO myślała więcej o reformie emerytalnej, a PSL - o ludziach. Ale to nie był kryzys"

"Tusk stchórzył w kampanii a teraz kłamie"

Neumann: nowe emerytury dadzą poczucie bezpieczeństwa

"Solidarność": czy PO i PSL spoliczkują 2 miliony Polaków?

Kaczyński: Polska potrzebuje polskiego rządu

Tusk: ja też chciałbym pracować krócej. Tylko co z tego?

"Zgniły kompromis, PSL odwala teatrzyk"

Prezydent: emerytury? Najważniejsze, że PO i PSL się dogadały

Ruch Palikota ocali koalicję przed referendum w sprawie emerytur?

Najpierw Miller potem Palikot. Tusk kontynuuje rozmowy o emeryturach

Wałęsa: referendum? Niech spytają Polaków, czy chcą mieć 400 złotych emerytury

Polacy, będziecie pracować dłużej. Tusk i Pawlak się dogadali