"Obłąkani", "świnie" i "pętaki". Kopacz: to była spokojna i merytoryczna debata

"Obłąkani", "świnie" i "pętaki". Kopacz: to była spokojna i merytoryczna debata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz (fot. PAP/Leszek Szymański)
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz oceniła, że debata nad wnioskiem emerytalnym Solidarności, mimo trudnego tematu, emocji i protestujących przed Sejmem związkowców "autentycznie była w miarę spokojna" i merytoryczna.
- Debata, jak państwo wiecie, ale też sprawa, nad którą dziś debatowaliśmy, była bardzo trudna, w sprawie ważnej dla nas wszystkich i  dla mnie najważniejsze było to, by to się odbywało w atmosferze merytorycznej dyskusji i myślę, że w części się to udało jednak. Mimo wszystko przy tych emocjach, które były zapowiadane dużo wcześniej, przy protestujących pod budynkiem Sejmu, ta debata autentycznie była w miarę spokojna i oby tylko tak dalej przy trudnych sprawach - powiedziała Kopacz.

"Obywatele są zmęczeni kłótniami w Sejmie"

Pytana, czy nie żałuje decyzji o zamknięciu galerii sejmowej dla  gości, w tym związkowców, odpowiedziała, że nie. - Uważam, że to by podgrzewało tylko atmosferę, a tak jak powtarzam, ta dyskusja, która miała być na sali, miała być przekazem do wszystkich obywateli mieszkających w naszym kraju o tym, o czym tak naprawdę dyskutujemy -  podkreśliła. Według Kopacz, obywatele są zmęczeni prowadzeniem kłótni politycznej na sali sejmowej. Zapowiedziała, że będzie się starała, tak jak i cały Konwent, aby Sejm był miejscem tworzenia prawa i debaty politycznej, ale merytorycznej nawet wtedy, gdy - jak mówiła - "nie zgadzamy się ze sobą, ale robimy to z ogromną kulturą".

"Dbam o zdrowie posłów"

W ocenie marszałek Sejmu, z dyskusji ws. referendum można było "dowiedzieć się mnóstwo rzeczy". - Choćby z wyliczeń, które przedstawiała jedna i druga strona. Polacy muszą mieć taką informację, by swoją decyzję, w popieraniu lub też nie tego projektu, mieli opartą na rzetelnej wiedzy, a nie wyłącznie na emocjach - mówiła Kopacz. - Apelowałam do wszystkich przewodniczących klubu, by zapanowali nad swoimi klubami i nie pozwolili, by zdominowały tę dyskusję emocje -  podkreśliła marszałek.

Jak zwróciła uwagę, przerwała dyskusję tylko wtedy, gdy zaczął się szum na sali. - Muszę dbać o to, by posłowie nie przypłacili tego zdrowiem, gdyby zbyt nerwowo reagowali - podkreśliła. Pytana czy debata nie była stratą czasu, gdy z góry było wiadomo, jaki będzie końcowy wynik głosowania, Kopacz powiedziała, że "nikt do  końca nie może być pewien" wyniku głosowania. Sejm po wielogodzinnej debacie nie poparł wniosku NSZZ "Solidarność" o przeprowadzenie referendum w sprawie wieku emerytalnego.

ja, PAP

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Kempa: nie pozwolimy na prymitywną reformę

Miller: SLD poprze wniosek "S" o referendum

Tusk: to dla nas najistotniejszy test na przywództwo

Tusk przemawiał, a Kopacz zarządziła przerwę

PSL: zagłosujemy przeciwko referendum

Kaczyński: referendum emerytalne? To byłaby też ocena rządów Tuska

Ruch Palikota: Solidarność zadaje populistyczne pytania

Schetyna: musimy podnieść wiek emerytalny. Nie ma wyjścia

Duda: transparenty "Tusk, k... mać"? To fajne

Rosati: PO jest przeciw referendum ws. wieku emerytalnego

Wyją syreny, wybuchają petardy. "S" przed Sejmem walczy o referendum

Grupiński: „Solidarność" wprowadza ludzi w błąd

W PSL nie będzie dyscypliny. Ludowcy zagłosują za referendum?

Duda do Tuska i Pawlaka: wasza gra nie zmyli Polaków