Waszczykowski: Sikorski nie wiedział czy pasażerowie Tu-154M żyją - a mimo to zapewniał, że wszyscy zginęli

Waszczykowski: Sikorski nie wiedział czy pasażerowie Tu-154M żyją - a mimo to zapewniał, że wszyscy zginęli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Witold Waszczykowski (fot. Marek Szybka / Newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
- Ambasador Jerzy Bahr stał 150 metrów od miejsca katastrofy smoleńskiej i powiedział przez telefon ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, że "nie ma oznak życia". Ale na podstawie tego stwierdzenia nie można powiedzieć, że wszyscy zginęli - tak były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski z PiS komentuje treść ujawnionych przez resort spraw zagranicznych rozmów jakie minister Sikorski odbył tuż po katastrofie smoleńskiej, 10 kwietnia.
Jarosław Kaczyński zadał w ostatnich dniach publicznie pytanie skąd minister Sikorski, tuż po katastrofie był przekonany, że wszyscy pasażerowie Tu-154M zginęli w wypadku. W odpowiedzi na te pytanie MSZ opublikowało zapisy rozmów, jakie tuż po katastrofie odbył Sikorski, z których wynikało, że informacje o śmierci wszystkich ambasadorów Tu-154M przekazał Sikorskiemu obecny na lotnisku w Smoleńsku ambasador Jerzy Bahr. Te nagrania nie przekonały jednak Waszczykowskiego, który podkreśla, że Bahr również nie mógł wiedzieć, co stało się z pasażerami Tu-154M w związku z czym minister Sikorski "bezpodstawnie" formułował stwierdzenia o tym, iż wszystkie osoby lecące prezydenckim Tu-154M zginęły.

- Irytuje mnie, że każde stawiane pytanie jest traktowane jako teoria spiskowa, lub insynuacja - podsumował dyskusję, jaka w ostatnich dniach znów toczy się na temat Smoleńska, poseł PiS.

TVN24, arb