Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowanie wykluczyła możliwość, aby pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej stanął na Krakowskim Przedmieściu ponieważ - jak wyjaśniła - zgody na taką inicjatywę nie wydał konserwator zabytków. Gronkiewicz-Waltz dodała jednak, że nie wyklucza wydania zgody na budowę pomnika na innym odcinku tzw. Traktu Królewskiego.
Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że w ubiegłym roku w ramach tzw. barometru warszawskiego przeprowadzono sondaż w którym spytano warszawiaków czy chcą, aby w stolicy stanął drugi pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej (pierwszy znajduje się na Powązkach), w którym większość ankietowanych opowiedziała się przeciwko budowie takiego pomnika. Jednak zdaniem Mariusza Kamińskiego z PiS pytanie zadanie w sondażu było "niestosowne", ponieważ podkreślono w nim, że chodzi o drugi pomnik. - Jest jeden pomnik na cmentarzu, my chcemy, by pomnik stanął w przestrzeni publicznej - tłumaczył.
Prezydent stolicy zapewniła Kamińskiego, że jeśli ktoś złoży wniosek o budowę pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, to wówczas ona na pewno go rozpatrzy - pod warunkiem, że wnioskodawcy nie będą chcieli postawić pomnika na Krakowskim Przedmieściu.
Prezydent stolicy zapewniła Kamińskiego, że jeśli ktoś złoży wniosek o budowę pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, to wówczas ona na pewno go rozpatrzy - pod warunkiem, że wnioskodawcy nie będą chcieli postawić pomnika na Krakowskim Przedmieściu.
TVN24, arb