Abp Skworc: potrzeba prawdy o katastrofie. Nawet, jeśli jest gorzka i oskarżająca

Abp Skworc: potrzeba prawdy o katastrofie. Nawet, jeśli jest gorzka i oskarżająca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abp Wiktor Skworc (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
Na potrzebę poznania prawdy - nawet gorzkiej i oskarżającej – o katastrofie smoleńskiej wskazał metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Apelował, by nie zmarnować pokładów miłości i jedności, które ujawniły się w Polakach w obliczu tragedii.
W drugą rocznicę katastrofy arcybiskup odprawił mszę w katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla. Modlono się za ofiary tragedii, m.in. parę prezydencką oraz pochodzącą z Katowic senator Krystynę Bochenek. W homilii metropolita nawoływał, by dni refleksji nad dramatem sprzed dwóch lat zaowocowały „przebaczeniem i staraniem o zgodę, o  dostrzeganie tego, co łączy, o szacunek dla drugiego człowieka". Wskazał, że katastrofa smoleńska ukazała prawdę o polskim społeczeństwie.

"Potrzebna nam prawda"

- Katastrofa pod Smoleńskiem ukazała prawdę o poczuciu odpowiedzialności naszych elit politycznych, o polskim społeczeństwie. Pokazała też prawdę o naszym chrześcijaństwie, które nie dało nam wystarczająco duchowej siły do moralnej odnowy społeczeństwa i jego politycznych instytucji - powiedział abp Skworc. - Wiemy, że potrzeba czegoś więcej – najpierw prawdy o tym wydarzeniu, nawet gdyby była gorzka i oskarżająca; trzeba prawdy, bo tylko prawda ma moc wyzwalającą. Do tej prawdy mamy prawo. Z prawdą łączy się sprawiedliwość, ale też przebaczająca miłość. I dziś już o nią można prosić, jak się prosi o dojrzały owoc chrześcijańskiego życia i  zawierzenia - dodał.

"Wszystko wraca w utarte koleiny"

Arcybiskup przypomniał, jak po katastrofie mówiono, iż po tym wydarzeniu życie Polaków już nie będzie takie same. - Wydaje się jednak, że wiele wróciło w utarte koleiny; co więcej ujawniły się nowe, poważne problemy, jak prawda o naszym państwie i jego urzędnikach, o zawodności instytucji cieszącej się społecznym zaufaniem, jaką jest wojsko. Mówi o  tym z całą ostrością raport NIK o organizacji wizyt w Smoleńsku i inne dokumenty - mówił abp Skworc.

Arcybiskup podkreślił, że pamięć o bolesnych wydarzeniach narodu jest lekcją dla współczesnych oraz kolejnych pokoleń. - W imię należnego im  szacunku nie możemy zapomnieć, nie wolno zmarnować ich ofiary i tego cennego, pozostawionego nam dziedzictwa: miłości ojczyzny i niezmiennej hierarchii wartości, która w sposób obiektywny czyni naród solidarnym i  mocnym duchowo - wskazał, wzywając do przekazywania historii Polski młodemu pokoleniu.

"Kwiaty i znicze to nie wszystko"

Abp Skworc wezwał by miłość, jaką obdarzano ofiary katastrofy za ich życia, zamieniła się w modlitwę i pamięć. - I niech nie będzie tylko i  wyłącznie powierzchownym kultem w postaci pomników, tablic, lampek i  kwiatów oraz łez żalu - powiedział, wzywając do „niesienia zmarłym pomocy modlitewnej". - Powierzamy ich doczesność miłującemu i przebaczającemu Bogu, nie  wybielając jej, ani nie oczerniając. Po prostu oddając ją w ręce Boga taką, jaka była - mówił metropolita katowicki, prosząc o modlitwę dziękczynną za bohaterskie życie ofiar Katynia oraz za dobro życia służących ojczyźnie ofiar katastrofy smoleńskiej.

10 kwietnia, przypada druga rocznica katastrofy samolotu Tu-154M, którym na uroczystości w Lesie Katyńskim leciał prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz m.in. przedstawiciele najwyższych władz państwowych i dowódcy wojska. W katastrofie zginęło 96 osób.

ja, PAP