Gowin: Rosjanom trzeba tłumaczyć, że wrak Tu-154M jest dla nas ważny

Gowin: Rosjanom trzeba tłumaczyć, że wrak Tu-154M jest dla nas ważny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin, fot. Wprost
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zapowiedział, że podczas swojej wizyty w Rosji spotka się ze swoim odpowiednikiem z Federacji Rosyjskiej. Nie uważa jednak, by jego wizyta przyniosła jakiś bezpośredni skutek w sprawie współpracy w śledztwie smoleńskim.
- Mam pełną świadomość, że decyzje w sprawie wraku zapadają w Rosji na najwyższym szczeblu. Nie łudzę się więc, że moja wizyta przyniesie bezpośredni skutek - powiedział polityk PO w wywiadzie dla Faktu. - Uważam natomiast, że wszyscy przedstawiciele polskich władz powinni wykorzystywać każdy kontakt z przedstawicielami państwa rosyjskiego, by podkreślać, że wrak tupolewa ma wartość symboliczną dla milionów Polaków. Przetrzymywanie go jest dla nas niezrozumiałe i nie do zaakceptowania - dodał. 

Gowin wykluczył też raczej, przynajmniej na razie,  możliwość wystosowania noty dyplomatycznej do Federacji Rosyjskiej. - Nota dyplomatyczna jest bardzo ostrym środkiem wystąpienia w dyplomacji. Minister Sikorski jest politykiem odważnym, ale także rozważnym. Skoro MSZ nie widzi na razie takiej potrzeby, jest to decyzja przemyślana - powiedział minister.

Prokuratura działa dobrze

Pytany, o o wybijanie szyb i cięcie wraku przez Rosjan Gowin stwierdził, że jest to "brak wrażliwości na polski punkt widzenia, ale także brak dobre woli ze strony Rosjan".

Minister ocenił także działania prokuratury w trakcie prowadzenia śledztwa. - Należę do tych ludzi, którzy mają zaufanie do pracy prokuratury - stwierdził. Gowin zastrzegł jednak, że prokuratorzy "są w trudnym położeniu" jeśli chodzi o politykę informacyjną. - Z jednej strony powinni unikać formułowania pochopnych wniosków, bo sprawa jest delikatna i drażliwa choćby ze względu na uczucia rodzin ofiar. Z drugiej strony miliony Polaków oczekuje na jak najszybszą informację - ocenił.

Gowin odniósł się także do żądań ujawnienia danych o przodkach pilotów wysuwanych przez Rosjan. - Nie widzę żadnych powodów, dla których prokuratura rosyjska miałaby się interesować przeszłością rodzin pilotów i dlatego za słuszną uważam odmowę przekazania im akt przez IPN - powiedział. - Prokuratura nie ma takiego obowiązku i w związku z tym nie powinna takich informacji Rosjanom przekazywać - dodał minister.

Nie było zamachu

Polityk PO wykluczył także teorię zamachu, wysuwaną przez zespół Macierewicza. - Nie widzę żadnych podstaw do wysuwania oskarżeń pod czyimkolwiek adresem o przeprowadzenie zamachu - podkreślił. - Nie widzę, też powodu do powoływania kolejnej komisji. To, co najistotniejsze wyjaśniła komisja Millera. Teraz pozwolił bym spokojnie, chociaż intensywnie pracować prokuraturze - odniósł się także do propozycji powołania kolejnej komisji przez Macierewicza.

Gowin powiedział także, że "nie znajduje żadnego punktu, w którym organom państwowym można postawić zarzut zaniechania czy zaniedbania. Zastrzegł jednak, że "informacja o tym, że generał Błasik nie był w kokpicie jest bardzo ważna zarówno z punktu widzenia jego dobrego imienia, jak i dlatego, że podważa rosyjskie tezy o naciskach na pilotów. - W tej konkretnej sprawie komisja Millera popełniła błąd - ocenił. - Ale generalnie komisja brała generała w obronę - podkreślił polityk PO.

mp, Fakt