Długi weekend na drogach: 65 zabitych, 1218 rannych, 5 tysięcy pijanych

Długi weekend na drogach: 65 zabitych, 1218 rannych, 5 tysięcy pijanych

Dodano:   /  Zmieniono: 
W czasie długiego weekendu w 938 wypadkach zginęło 65 osób (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
65 osób zginęło, 1218 zostało rannych w 938 wypadkach - to bilans 10 dni wydłużonego weekendu majowego na polskich drogach. Policjanci zatrzymali w tym czasie ponad 5 tys. pijanych kierowców.
Mimo tych danych Krzysztof Hajdas z  wydziału prasowego KGP przekonuje, że miniony weekend był bezpieczniejszy niż weekendy majowe w ubiegłych latach. - Tak długi weekend majowy mieliśmy w 2007 r. Wtedy doszło do 1058 wypadków, zginęło 112 osób a 1479 zostało rannych. Widać, że w tym roku kierowcy wzięli sobie do serca nasze apele. Mimo że pogoda sprzyjała szybszej, brawurowej jeździe wypadków było mniej, był też mniej tragiczne - powiedział. Dodał, że także w 2011 r. w ciągu pięciu dni zginęło 41 osób.

Grażyna Puchalska z wydziału prasowego KGP poinformowała, że 7 maja, kiedy wiele osób wracało z majowych wyjazdów, doszło do 62 wypadków, w których zginęły 3 osoby, a 89 zostało rannych. Policyjna akcja trwała na drogach od 27 kwietnia. Funkcjonariusze sprawdzali przede wszystkim trzeźwość kierowców, prędkość z jaką jechali, stan techniczny aut i sposób przewożenia dzieci.

Największy ruch na drogach był w pierwszy dzień majowego weekendu -  czyli właśnie 27 kwietnia - kiedy wiele osób zdecydowało się na wyjazdy i 7 maja po południu, gdy rozpoczęły się powroty. Tłoczno było m.in. na  drogach dojazdowych do miast. Najtragiczniejszym dniem weekendu była ubiegła niedziela - 29 kwietnia. W 88 wypadkach zginęło wtedy 14 osób a 113 zostało rannych. Policjanci zatrzymali też najwięcej - 586 - pijanych kierowców. Z kolei do największej liczby wypadków - 129 - doszło 28 kwietnia. W wypadkach tych zginęło 8 osób, a 178 zostało rannych. Zatrzymano 534 nietrzeźwych kierujących. Najczęstszymi przyczynami wypadków była brawura - nadmierna prędkość, błędnie wykonywane manewry na drodze m.in. wyprzedzanie "na trzeciego".

Policjanci przez cały długi weekend apelowali, by nie wsiadać za  kierownicę pod wpływem alkoholu. Mimo to zatrzymali 5201 nietrzeźwych kierujących. Z danych KGP wynika, że  zdecydowaną większość z nich stanowili ci kierowcy, którzy mieli powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi. - To nie były osoby, które wypiły jedno piwo przy grillu - podkreśliła Puchalska. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę po spożyciu alkoholu -  gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny. Jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Z policyjnych danych wynika, że większość kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu ma  we krwi powyżej 0,5 promila alkoholu.

PAP, arb