Dziennikarze ubolewają, że ich szefowie... chcą zarabiać pieniądze

Dziennikarze ubolewają, że ich szefowie... chcą zarabiać pieniądze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trudno mówić o wolności słowa, gdy właściciele mediów myślą tylko o zysku - przekonuje SDP (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Trudno mówić o prawdziwie wolnych mediach, gdy wyłącznym celem znacznej części z nich staje się przyniesienie jak największego zysku dla właścicieli, a ich działania nie są przy tym korygowane wymogami fachowymi i etycznymi - uważa Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
3 maja obchodzony był Światowy Dzień Wolności Prasy. Nawiązując do  niego, w specjalnym oświadczeniu, Stowarzyszenie zwróciło się do wszystkich osób i instytucji związanych z szeroko pojętym rynkiem medialnym o wspólne działanie na rzecz tworzenia rzetelnych, pluralistycznych i odpowiedzialnych mediów w Polsce. "Katastrofalny dla wolności mediów czas komunizmu szczęśliwie mamy za  sobą. Nowe czasy przyniosły jednak nowe problemy i wyzwania. Do tej pory bez pozytywnych efektów polski świat mediów zmaga się z problemem upartyjnienia mediów publicznych, a także z efektami ich traktowania jako politycznego łupu. Choć co do tego, iż tak się dzieje, panuje szeroka zgoda opinii publicznej – nie widać działań, które mogłyby tę  sytuacje zmienić" - czytamy w oświadczeniu.

Zarząd Główny SDP zwrócił uwagę na proces zanikania mediów regionalnych, przejmowanych przez wielkie koncerny medialne. "Widać jasno, że zagrożeniem dla wolności słowa może być nie tylko polityka, ale i pieniądze, a także traktowanie wolnego słowa jak towaru, takiego samego, jak każdy inny" - czytamy w oświadczeniu SDP. W ocenie Stowarzyszenia, dostarczaniu rzetelnej i pogłębionej informacji nie sprzyja też sytuacja, gdy poważna część dziennikarzy pracuje na tzw. umowach śmieciowych, a za swój etyczny problem uważa utratę poczucia sensu uprawianego zawodu. Po raz kolejny Stowarzyszenie zaapelowało o zlikwidowanie artykułu 212 Kodeksu karnego (przewiduje on karę więzienia za zniesławienie), który "stoi w sprzeczności z prawem do wolności wypowiedzi".

SDP  w wydanym oświadczeniu podkreśliło jednocześnie, że rozumie, iż pojęcie "wolność" musi być równoznaczne z pojęciem "odpowiedzialność". "Dziennikarze nigdy nie powinni zapomnieć o tym, że - parafrazując słynne hasło – nie ma wolności słowa bez odpowiedzialności za słowo. Wolność słowa jest jednym z największych osiągnięć Polski po 1989 roku. Musimy dołożyć wszelkich starań, by została ona zachowana i by polityczne i ekonomiczne naciski nie zastępowały skutecznie cenzury. Bez naprawdę wolnych mediów nie ma mowy o działającej demokracji" - brzmi oświadczenie Stowarzyszenia.

PAP, arb