- Byłoby lepiej, gdybyśmy mieli autostrady gotowe na Euro 2012, ale i tak zrobiliśmy wielki skok - przekonuje na antenie TVN24 były minister sportu Mirosław Drzewiecki. Drzewiecki komentuje w ten sposób słowa rzecznika rządu Pawła Grasia, który przyznał, że ok. 20 procent inwestycji, które miały zostać przygotowane na Euro 2012 nie zostanie skończonych w terminie (chodzi głównie o drogi i autostrady).
Drzewiecki podkreśla, że miarą sukcesu Polski jest fakt, iż UEFA... nie odebrała nam Euro 2012 - choć w styczniu 2008 roku groziła, że utrata przez Polskę prawa do organizacji turnieju jest możliwa. Były minister sportu twierdzi też, że rząd musiał "robić cuda", by oddać w terminie do użytku Stadion Narodowy w Warszawie. - Decyzje musiały zapadać natychmiast. Sama sprawa projektu budowlanego i wykonawczego to jest rok, później są przetargi, dopiero później budowa - wylicza. I dodaje, że mimo to budowę udało się skończyć w terminie.
TVN24, arb