Czarnecki: czekam na przeprosiny. Usłyszę skundloną ciszę

Czarnecki: czekam na przeprosiny. Usłyszę skundloną ciszę

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Naturalną koleją rzeczy jest teraz – a raczej powinno być – chóralne, gremialne przeprosiny"(fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Sawicka skazana. Korupcja napiętnowana. Co dalej? Naturalną koleją rzeczy jest teraz – a raczej powinny być – chóralne, gremialne przeprosiny – pisze na swoim blogu Ryszard Czarnecki.
Komu, zdaniem Czarneckiego, należą się przeprosiny? - Adresat: Mariusz Kamiński, niegdyś szef CBA, teraz wiceprezes PiS – wylicza polityk PiS. Jego zdaniem, przepraszać powinna liczna grupa polityków oraz media.  - Ci, którzy go odsądzali od czci i wiary, wieszali na nim psy, wyzywali od najgorszych, zarzucali fanatyzm i niskie pobudki (!), teraz muszą przeprosić. Każdy z osobna. I publicznie. A raczej: nie będą. Nie będą, bo to łobuzy o miedzianym czole. Dziś będą udawać, że to nie oni. Ale pójdą  już całkiem „na rympał" i twardo będą  obstawać, że to oni mieli rację. Bo korupcja to może i była, ale metody „tego Kamińskiego”. Itd., itp. – pisze Czarnecki.

- Zamiast więc gromkiego „przepraszam", wejścia pod stół i odszczekania, posypania głowy popiołem i skruchy wraz  z solenną obietnicą  poprawy, słyszymy teraz, ledwie parę godzin po wyroku, głuchą, przeraźliwą, skundloną  ciszę – dodaje. - I zapamiętamy tę ciszę i zapamiętajmy milczących albo nawet odszczekujących się. Mieli szansę przeprosić Kamińskiego i PiS, który zawsze byłego szefa CBA  bronił. Nie skorzystali z tego. To pokazuje raz jeszcze kim są. Tym większy będzie dla nich rachunek. A dla Mariusza – szacunek. Czyli to, na co tamci nie zasługują – podkreśla.

eb