Lech Wałęsa po protestach działaczy Solidarności pod Sejmem 11 maja przekonywał, że policja powinna była spałować związkowców, a on sam chętnie spałowałby przewodniczącego "S" Piotra Dudę. - Lech Wałęsa ma prawo mówić do obecnego przewodniczącego Solidarności w ten sposób. Jest ojcem tego związku i czuje się za ten związek odpowiedzialny. Lech Wałęsa ma swój język i swoje przywileje - przekonuje na antenie Radia Zet marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Borusewicz podkreśla, że sam - podobnie jak Wałęsa - nie akceptuje polityki jaką prowadzi Piotr Duda. - Przewodniczący Duda ma problem z Lechem Wałęsą i ze mną, jako twórcami
historycznymi, którzy nie akceptują tego typu działalności – dodaje były działacz podziemia.
historycznymi, którzy nie akceptują tego typu działalności – dodaje były działacz podziemia.
Radio Zet, arb