Szef OPZZ: PO chce nam zaszkodzić. Nie będę współpracować z kimś, kto chce mnie zastrzelić

Szef OPZZ: PO chce nam zaszkodzić. Nie będę współpracować z kimś, kto chce mnie zastrzelić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef OPZZ Jan Guz (fot. PAP/Jacek Turczyk)
- Nie będziemy się ścigali z Solidarnością na popularność. Związki zawodowe mają jeden cel – przekonywał na antenie TOK FM Jan Guz, przewodniczący OPZZ. - Teraz idziemy innymi drogami. Nie wyobrażam sobie, żeby związek zawodowy był prawicowy. My nie będziemy związkiem politycznym. Nie damy ułożyć w sztywne ramy. Złamiemy każdą ramę i zerwiemy wszystkie łańcuchy. Nikomu się nie udało ujarzmić związku zawodowego! - oświadczył odnosząc się do politycznych związków Solidarności z PiS-em.
- Związki zawodowe zawsze są zainteresowane polityką socjalną. Bliżej im do partii lewicowych. Staramy się być blisko tych sił politycznych, które chcą nam pomóc. Dzisiaj PO, inne partie prawicowe, nie chcą nam pomóc, one chcą nam zaszkodzić, odebrać prawa nabyte. Trudno, żebym chciał współpracować z tym, który chce mnie zastrzelić - tłumaczył Guz.

Czytaj więcej na Wprost.pl

Tusk opłaca opozycję? "Musiałem to wziąć, przepraszam"

Zdaniem szefa OPZZ Platforma nie ma legitymizacji do podniesienia wieku emerytalnego, bo nie mówiła o tym w kampanii wyborczej. – Mamy w Polsce kryzys zaufania do władzy. Być może społeczeństwo i związki zgodziłyby się na podniesienie wieku emerytalnego, gdyby nie byłoby polityki okłamywania, mamienia. Uzgodniliśmy w komisji trójstronnej, że płaca minimalna będzie podniesiona - okazuje się, że nie; progi dochodowe do zasiłków rodzinnych i świadczeń socjalnych miały być podniesione - i nie. Jak ja odkładam przez 40 lat na emeryturę, a ktoś mówi: nie ma! Dwa lata musisz dłużej pracować, bo ja za te dwa lata, jak wcześniej zejdziesz z tego świata, te pieniądze przejmę. No, no! To jest myślenie typowego kapitalisty liberała. Myśmy to rozszyfrowali i dlatego mówimy nie! – stwierdził Guz. 

Dodał, że związki zawodowe są w Polsce lekceważone i ośmieszane. - Widzę w rządowych ławach i w Sejmie polityków, którzy siedzą i dyszą, żeby odebrać związkom prawa i nie dopuścić do głosu. To są działania z poprzedniej epoki. Związki wymuszają postęp, dlatego są zwalczane. My nie damy rzucić się na kolana, mamy swoją dumę robotniczą i będziemy skutecznie prowadzili walkę o prawa pracownicze. Bez tej walki nie byłoby postępu społecznego - podkreślił Guz.

ja, zew, TOK FM