"Jeśli czegoś nie zrobimy, to okaże się, że obozy koncentracyjne tworzyli Polacy"

"Jeśli czegoś nie zrobimy, to okaże się, że obozy koncentracyjne tworzyli Polacy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama swoim wystąpieniem na nowo zaczął debatę o problemie nazewnictwa związanego z obozami śmierci tworzonymi przez nazistów w Polsce (fot. EPA/CRAIG LASSIG/PAP)
List do Bronisława Komorowskiego z przeprosinami od Baracka Obamy za użycie przez prezydenta USA sformułowania "polskie obozy śmierci" zdaniem Jarosława Gowina nie kończy sprawy, ponieważ teraz należy rozpocząć "dużą akcję informacyjną, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale wobec całej opinii światowej". - Jeżeli tego nie zrobimy, to za kilkadziesiąt lat okaże się, że obozy koncentracyjne tworzyli Polacy, a Niemcy, to jak dzisiaj, coraz częściej ustawiać się będą w roli rozjemców pomiędzy nami a naszymi żydowskimi współbraćmi - przekonuje minister sprawiedliwości na antenie RM FM.
Gowin jest zdania, że na szerokiej akcji informacyjnej dotyczącej obozów śmierci tworzonych przez niemiecką III Rzeszę na terytorium okupowanej Polski nie należy oszczędzać. - Duże zasługi ma w tym zakresie Instytut Pamięci Narodowej, który - nawiasem mówiąc - uruchomił niedawno bardzo, moim zdaniem, cenny program badawczy dotyczący Oświęcimia, a właściwie Auschwitz - zaznacza szef resortu sprawiedliwości.

Czy Obama powinien - poza wysłaniem listu do Komorowskiego - przeprosić Polaków w czasie specjalnej konferencji prasowej? - Z całą pewnością Polacy mieliby poczucie, że prezydent Stanów Zjednoczonych w większym stopniu stanął na wysokości zadania, gdyby z jego ust publicznie padło słowo "przepraszam" - przyznaje Gowin. - W ten sposób ocenia to ogromna część polskiej opinii publicznej, niezależnie od sympatii politycznych wewnątrz kraju, czy stosunku do prezydentury Baracka Obamy - dodaje minister sprawiedliwości.

RMF FM, arb