Gronkiewicz-Waltz: Rosjanie chcą prezentować symbole ZSRR? Robią to dla draki

Gronkiewicz-Waltz: Rosjanie chcą prezentować symbole ZSRR? Robią to dla draki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hanna Gronkiewicz-Waltz, fot. PAP/Tomasz Gzell 
Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że nie otrzymała żadnego zgłoszenia demonstracji od podwykonawców Stadionu Narodowego. Zapowiada także, że jeśli dojdzie do zapowiadanych na 6 czerwca protestów i blokady obiektu, to będą to działania nielegalne.
- Jeśli będzie protest, to będzie nielegalny, bo nic mi o tym nie wiadomo, żeby ktoś zgłosił zgromadzenie - mówi w TVN24 prezydent Warszawy. Blisko 40 firm biorących udział w budowie stadionu zapowiedziało blokadę wejść na obiekt. Żądają wypłaty należnych i zaległych ich zdaniem pieniędzy za swoją pracę.

Prezydent Warszawy uważa, że to ta sytuacja powinna być "lekcją na przyszłość. - Sytuacja dla podwykonawców jest trudna, ale być może były to ceny dumpingowe. Trzeba to badać. Każdemu zależało, żeby budować Stadion Narodowy. Mieliśmy do czynienia z takim dumpingiem - byleby tylko dostać kontrakt - ocenia Gronkiewicz-Waltz.

wiceprzewodnicząca PO wyjaśnia także kwestię niedokończonych autostrad. - Część miała być skończona, ale to było - mi się wydaje - w stu procentach niewykonalne. W kwietniu 2007 był inny świat, nie tylko inna Polska. Nie było kryzysu, sytuacji trudnych - tłumaczy Gronkiewicz-Waltz.

Pytana o przyjazd rosyjskich kibiców i planowany przez nich marsz w koszulkach z symbolami systemy radzieckiego twierdzi, że takie zapowiedzi należy traktować z humorem i dystansem. - Myślę, że oni sami epatują takimi symbolami dla zgrywu. Najważniejsze jest poczucie humoru i wyzbycie się wszystkich kompleksów. Rosjanie robią to dla draki, bo przecież już nie są Związkiem Radziecki - ocenia. - Dzisiaj są dowcipy w prasie, że Niemcy w Gdańsku a Rosjanie w Sulejówku. Trzeba mieć właściwy dystans do historii i poczucie humoru - kończy.

mp, pap