"Honoru Polski musieli bronić kibole". Jest wniosek o karę dla radnego PiS

"Honoru Polski musieli bronić kibole". Jest wniosek o karę dla radnego PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Maciej Maciejowski (fot. Facebook) 
Klub radnych SLD złożył do komisji etyki wniosek w sprawie wpisu na Twitterze radnego PiS Macieja Maciejowskiego, dotyczącego przemarszu rosyjskich kibiców w dniu meczu Polska-Rosja. Doszło wówczas do bijatyk pseudokibiców i starć policji z chuliganami.
Dzień po meczu radny PiS napisał na Twitterze: "Żałuję, że Policja nie zabroniła marszu Rosjan i honoru Polski musieli bronić »kibole«. Brawo dla nich! Nie dajmy sobie pluć w twarz". W kolejnym z wpisów radny zaznaczył - na prośbę władz PiS - że są to jego prywatne poglądy. Wobec radnego warszawskie PiS wszczęło postępowanie dyscyplinarne.

"Skandaliczne słowa"

Wiceprzewodniczący warszawskiego klubu radnych SLD Sebastian Wierzbicki określił wpis Maciejowskiego jako "skandaliczny". Wierzbicki stwierdził, że stawia on miasto w złym świetle. Polityk SLD zaznaczył, że jako radny Maciejowski reprezentuje Warszawę, a także, że pracował jako wolontariusz podczas Euro 2012. Wierzbicki podkreślił także, że m.in. ze zdjęć i filmów zamieszczanych w internecie wynika jasno, że podczas bójek agresja była wymierzona m.in. w kibiców rosyjskich spokojnie zmierzających na mecz na Stadionie Narodowym.

"Każdy wie, co napisałem"

- Każdy, kto ma Twittera i umie czytać ze zrozumieniem, wie co napisałem - powiedział z kolei Maciejowski. Wyjaśnił, że pisząc "kibole", miał na myśli kibiców, którzy m.in. na forach internetowych sprzeciwiali się przemarszowi rosyjskich kibiców. - W święta narodowe przedstawiciele obcej narodowości organizują marsze albo u siebie, albo w kraju podbitym - powiedział. Zaznaczył, że ci, którzy atakowali na ulicach Warszawy rosyjskich kibiców udających się na mecz, to zwykli bandyci i chuligani. Maciejowski dodał, że zrezygnował z funkcji wolontariusza podczas Euro 2012.

Jeśli Komisja Etyki Rady Warszawy uzna, że radny naruszył powszechnie przyjęte zasady etyczne, może zwrócić mu uwagę, udzielić napomnienia lub nagany. Radny od decyzji rady może się odwołać.

Marsz i bijatyka

12 czerwca podczas marszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy przed meczem Polska-Rosja doszło do bijatyk między pseudokibicami oraz starć chuliganów z policją. W zabezpieczeniu Warszawy wzięło udział ok. siedmiu tysięcy policjantów. Po burdach, które przeniosły się także m.in. w okolice Strefy Kibica, policja zatrzymała ponad 200 osób.

Wcześniej szczegóły zorganizowanego przejścia fanów ich reprezentacji rosyjscy kibice uzgodnili w z urzędnikami warszawskiego ratusza. Przejście na stadion nie zostało zarejestrowane jako oficjalne zgromadzenie publiczne. Mecz zbiegł się w czasie ze Świętem Niepodległości, narodowym świętem Federacji Rosyjskiej, nazywanym Dniem Rosji. Uczestnicy rosyjskiego marszu nieśli m.in. dużą flagę z symbolami komunizmu - sierpem i młotem.

"Bydlę musi się podlansować"

W styczniu tego roku prokuratura rejonowa umorzyła śledztwo w sprawie publicznego znieważenia prezydenta Bronisława Komorowskiego przez Maciejowskiego słowami "bydlę" i "pajac". Chodzi o wpis radnego na Twitterze z 1 listopada 2011 roku, po awaryjnym lądowaniu boeinga 767 w Warszawie.

zew, PAP