"Walka z krzyżem bywała wstępem do mordowania ludzi", "posłowie Ruchu są żałośni"

"Walka z krzyżem bywała wstępem do mordowania ludzi", "posłowie Ruchu są żałośni"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. PAP/Rafał Guz)
- Jest to pierwszy przypadek, który znam - może od czasów rewolucji francuskiej, a później bolszewickiej - żeby krzyż obraził czyjekolwiek uczucia - powiedział eurodeputowany PO Paweł Zalewski, komentując najnowszą inicjatywę Ruch Palikota.
Dziesięciu posłów Ruchu Palikota twierdzi, że krzyż wiszący w sali obrad Sejmu narusza dobra osobiste posłów-ateistów. Posłowie Ruchu zamierzają skierować pozwy przeciw Sejmowi o naruszenie dóbr osobistych.

Paweł Zalewski wyznał, iż nie rozumie inicjatywy Ruchu Palikota i uważa, że nie będzie ona "w żaden sposób poważnie rozpatrywana przez nikogo w Polsce". - Znam historię, więc znam przypadki, że krzyż komuś przeszkadzał, ale muszę powiedzieć, że zawsze był to wstęp do mordowania ludzi, do rządów totalitarnych. Oczywiście pan Palikot i jego koledzy takich intencji nie mają, a myślę, że jednak powinni się zastanowić nad formułowaniem swoich poglądów w tej sprawie - ocenił Zalewski.

PO: to żałosne

Według sekretarza klubu Platformy Pawła Olszewskiego "Janusz Palikot zobaczył, że spadł poniżej progu wyborczego i próbuje wracać do starych tematów". - Jest to żałosne - znowu wprowadzać do dyskusji publicznej kwestie, które zostały już - wydawałoby się - raz na zawsze rozstrzygnięte - stwierdził.

Także według Stanisława Żelichowskiego (PSL) Ruch poprzez najnowszą inicjatywę chce zwrócić na siebie uwagę w związku z tym, że traci w sondażach. Jego zdaniem partia liczy na to, że - podobnie jak przed wyborami - również teraz uwypuklenie antyklerykalnych akcentów, przyniesie wzrost poparcia. - Jeśli posłowie Palikota uważają, że krzyż wiszący w Sejmie narusza ich dobra osobiste, nie powinni byli startować - powiedział polityk Stronnictwa.

"To poziom Dody i Wojewódzkiego"

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak działanie Ruchu Palikota nazwał "obniżaniem standardów działalności politycznej". - Mamy do czynienia z grupą ludzi, którzy obniżają standardy działalności politycznej. To poziom Wojewódzkiego, Figurskiego, Dody. Krzyż powinien wisieć w Sejmie. Jest najważniejszym symbolem dla chrześcijan, a więc znakomitej większości naszego kraju. Ci, którzy nie szanują uczuć religijnych innych osób, zachowują się jak barbarzyńcy - powiedział Błaszczak.

SP: to typowe pajacowanie

- To typowe pajacowanie charakterystyczne dla Ruchu Palikota - uważa rzecznik klubu Solidarnej Polski Patryk Jaki. Jego zdaniem jest to "niezwykle szkodliwe" i jest przykładem tego, że Ruch nie zamierza się zajmować poważnymi sprawami.

"SLD w happeningach Palikota nie uczestniczy"

Inicjatywy Ruchu nie chciał natomiast komentować szef SLD Leszek Miller. - SLD nie uczestniczy i nie będzie uczestniczył w żadnych happeningach prowadzonych przez Ruch Janusza Palikota - powiedział Miller. Jak ocenił, to czy krzyż na sali posiedzeń narusza czyjekolwiek dobra osobiste, jest kwestią indywidualnych odczuć posłów i osób odwiedzających Sejm.

zew, PAP

Palikot kontra krzyż - szczegóły na Wprost.pl
"Krzyż wpływa na decyzje posłów". Będzie seria pozwów przeciw Sejmowi