Poseł PO: ogródki działkowe to budy i rudery. Powinny przestać istnieć

Poseł PO: ogródki działkowe to budy i rudery. Powinny przestać istnieć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stefan Niesiołowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Ogródki działkowe to peerelowska struktura, która powinna przestać istnieć – stwierdził na antenie Radia ZET poseł PO Stefan Niesiołowski.
- Nie ma żadnego sensu, żeby w centrach miast były te ogródki. To są często budy i rudery, czegoś takiego nigdzie nie ma. Do tego jest ten związek działkowców, który jest monopolistą – powiedział Niesiołowski.

Wyrok Trybunału

Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją ponad 2O przepisów ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Przepisy te stracą moc po upływie 18 miesięcy od ogłoszenia wyroku. Niekonstytucyjne są m.in. przepisy: art. 25 ust. 1 i 4 ustawy, art. 26, art. 28, art. 29, art. 30, art. 35, art. 36 i art. 37.

Trybunał zakwestionował m.in. przepisy określające monopolistyczną pozycję Polskiego Związku Działkowców. Według TK niekonstytucyjny jest m.in. art. 25 ustawy, który mówi, że PZD jest ogólnopolską, samodzielną i samorządną organizacją społeczną, powołaną do reprezentowania i obrony praw i interesów swych członków wynikających z użytkowania działek w rodzinnych ogrodach działkowych.

TK zakwestionował też art. 26, z którego wynika m.in., że organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego muszą wspierać realizację zadań PZD. Według TK niekonstytucyjne są również przepisy dotyczące zadań PZD (art. 26), jednostek i organów tego Związku (art. 28) oraz jego statutu (art. 29).

Niekonstytucyjny jest również przepis o tym, kto może być członkiem PZD (art. 30), jak również art. 35 ustawy, z którego wynika, że PZD może prowadzić działalność gospodarczą, mającą na celu realizację jego zadań określonych w statucie, a dochód ten nie może być przeznaczony do podziału między jego członków. TK zakwestionował też m.in. przepisy o Funduszu Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych (art. 36).

Po raz pierwszy Trybunał rozpatrywał ustawę 28 czerwca. Trybunał uznał wówczas sprawę za dostatecznie wyjaśnioną, ale postanowił odroczyć wydanie wyroku do 11 lipca (sygn. K 8/10). Wyrok Trybunału dotyczy ponad 966 tysięcy działek o łącznej powierzchni ponad 43 tysięcy hektarów (według stanu z początku 2011 r.). Ponieważ działka jest przydzielana rodzinie, która w Polsce liczy zazwyczaj cztery osoby, przyjmuje się, że z działek korzysta dziś blisko cztery miliony osób.

"Związek Działkowców to państwo w państwie"

Podczas pierwszej rozprawy 28 czerwca przedstawiciel wnioskodawcy Mateusz Pilich z Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego stwierdził, że PZD powstał na gruncie konstytucji PRL i nadal korzysta z nabytych wówczas uprawnień. Wskazywał, że nikt, oprócz PZD, nie może tworzyć rodzinnych ogrodów działkowych, a sam związek nie ma nic wspólnego ze zrzeszaniem się działkowców. Mówił, że działkowcy nie mają prawa do współdecydowania o działalności związku, a przywileje PZD naruszają konstytucyjną zasadę swobody zrzeszania się.

Podobne zarzuty podnosiła podczas pierwszej rozprawy przed TK posłanka Lidia Staroń, reprezentująca Sejm. Mówiła, że do biur poselskich wpływają skargi działkowców na to, że są oni pozbawiani wpływu na funkcjonowanie związku. W skargach tych działkowcy piszą, że PZD to "państwo w państwie". Ustawę krytykował również zastępca prokuratora generalnego. Podczas rozprawy 28 czerwca stwierdził, że brak jakiegokolwiek nadzoru nad rozdzielaniem działek należących do PZD jest "swoistą dysfunkcją" i że zasady te powinny znaleźć się w akcie powszechnie obowiązującym, a nie wynikać z wewnętrznych regulaminów związku działkowców.

PZD się broni

Z zarzutami nie zgadza się Polski Związek Działkowców. Zdaniem PZD uchylenie ustawy będzie oznaczać "uwolnienie" ponad 43 tys. hektarów ziemi na cele komercyjne. W jednym ze 172 listów działkowców z Wielkopolski, zamieszczonych na stronie internetowej PZD, sekretarz zarządu jednego z rodzinnych ogrodów działowych w Grudziądzu napisał, że działki są najczęściej jedynym miejscem wypoczynku dla setek tysięcy polskich działkowców i ich rodzin. - Są ich domem wczasowym i sanatorium - dodał.

W informacji "O co walczymy", zamieszczonej również na stronie internetowej, PZD poinformował, że uchwalona w 2005 r. ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych zapewnia działkowcom wiele praw. Wśród najważniejszych z nich PZD wymienił prawo do: bezpłatnego używania gruntów publicznych pod ogródki działkowe; własności nasadzeń i obiektów na działce; zwolnień podatkowych z tytułu użytkowania działki; odszkodowania za utraconą własność wskutek likwidacji ogrodu lub prawo do działki zamiennej; zachowania działki i pozostania w ogrodzie w razie żądania zwrotu terenu ogrodu przez byłych właścicieli; przejęcia działki po zmarłym działkowcu przez jego osoby bliskie.

ja, Radio ZET, PAP