Na lotnisku w Pyrzowicach rodzice zostawili dwuletnią córkę pod opieką obsługi lotniska - i polecieli na wakacje do Grecji. Incydent ten oburzył część opinii publicznej - historię od razu zestawiono m.in. z tragiczną śmiercią Madzi z Sosnowca, a rodziców odsądzono od czci i wiary. Ale czy ta historia jest naprawdę czarno-biała, czy może media chcą ją taką widzieć? Historia dwulatki stała się tematem gorącej dyskusji na Twitterze, w której brał udział m.in. dziennikarz "Wprost" Michał Majewski.
Kataryna: Niewiarygodne! RT@FaktPL: Tak rozpacza dziecko zostawione na lotnisku przez rodziców.
Michał Majewski: 15 minut później opiekunka i matka chrzestna były na miejscu. Nie bronię ich, ale wkurza mnie histeria w tej sprawie. Może oni zbierali 2 lata na te wycieczkę, było drugie dziecko...
Kataryna: gdyby na lotnisku coś się wydarzyło to kto by odpowiadał? Dziwię się, że obsługa się w ogóle zgodziła.
Michał Majewski: zgodziła się. Bo opiekunka i matka chrzestna już jechały. Spalmy ich chatę, zlinczujmy, odbierzmy dziecko. Przejedźmy się po nich bez poznania szczegółów...
Agnieszka Burzyńska: Michał oni zostawili swoje dziecko. Kto po nie przyjdzie nieważne. Nie mogłabym pojechać na urlop.
Michał Majewski: ok,ale było 2 dziecko - 11 lat. Może przez 2 lata zbierali na tę wycieczkę, może walczyli, żeby mogli oddać do rąk opiekunki.
Agnieszka Burzyńska: Michał no dobra. Jedno jedzie, drugie zostaje. Ja w takiej sytuacji zostaje.
Michał Majewski: i to już jest inna rozmowa. Ja tez zostaję, ale nie linczujmy ludzi bez zadania im pytań. Dużo pytań, a jest lincz. Matka Madzi i wersalka. Puśćmy 10 sekund w wiadomościach i po sprawie. Sprzeciwiam się metodzie.
Agnieszka Burzyńska: Michał a zostawiłbyś swoje dziecko na lotnisku? Nie zostawiłabym. Podpisano: matka polka.
Michał Majewski: Ja bym nie zostawił, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Nie uprawnia do medialnych ocen, że to zwyrodnialcy. Sorry, ale wkurzyła mnie ta historia ;) Czarno-biały świat mediów i ślizganie się po tematach. Zwyrodnialcy!
(zachowano pisownię oryginalną)
arb
Michał Majewski: 15 minut później opiekunka i matka chrzestna były na miejscu. Nie bronię ich, ale wkurza mnie histeria w tej sprawie. Może oni zbierali 2 lata na te wycieczkę, było drugie dziecko...
Kataryna: gdyby na lotnisku coś się wydarzyło to kto by odpowiadał? Dziwię się, że obsługa się w ogóle zgodziła.
Michał Majewski: zgodziła się. Bo opiekunka i matka chrzestna już jechały. Spalmy ich chatę, zlinczujmy, odbierzmy dziecko. Przejedźmy się po nich bez poznania szczegółów...
Agnieszka Burzyńska: Michał oni zostawili swoje dziecko. Kto po nie przyjdzie nieważne. Nie mogłabym pojechać na urlop.
Michał Majewski: ok,ale było 2 dziecko - 11 lat. Może przez 2 lata zbierali na tę wycieczkę, może walczyli, żeby mogli oddać do rąk opiekunki.
Agnieszka Burzyńska: Michał no dobra. Jedno jedzie, drugie zostaje. Ja w takiej sytuacji zostaje.
Michał Majewski: i to już jest inna rozmowa. Ja tez zostaję, ale nie linczujmy ludzi bez zadania im pytań. Dużo pytań, a jest lincz. Matka Madzi i wersalka. Puśćmy 10 sekund w wiadomościach i po sprawie. Sprzeciwiam się metodzie.
Agnieszka Burzyńska: Michał a zostawiłbyś swoje dziecko na lotnisku? Nie zostawiłabym. Podpisano: matka polka.
Michał Majewski: Ja bym nie zostawił, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Nie uprawnia do medialnych ocen, że to zwyrodnialcy. Sorry, ale wkurzyła mnie ta historia ;) Czarno-biały świat mediów i ślizganie się po tematach. Zwyrodnialcy!
(zachowano pisownię oryginalną)
arb