Zlizywanie piany z księdza? "Takie ekscesy kosztują nas co roku 1,3 mld zł"

Zlizywanie piany z księdza? "Takie ekscesy kosztują nas co roku 1,3 mld zł"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Otrzęsiny w gimnazjum wywołały mnóstwo komentarzy (fot. TVL Odra)
Ruch Palikota domaga się, by resort edukacji podjął działania w sprawie salezjańskiego gimnazjum w Lubinie, a osoby pełniące w placówce kierownicze stanowiska poniosły konsekwencje służbowe. W tej sprawie Ruch chce skierować pismo do szefowej MEN Krystyny Szumilas.

Chodzi o sprawę otrzęsin w salezjańskim gimnazjum w Lubinie. Na zdjęciach z imprezy widać, jak uczniowie klęczą i zlizują z kolan dyrektora placówki ks. Marcina Kozyry białą pianę.

Poseł Ruchu Palikota Artur Bramora zapowiedział, że do minister edukacji trafi pismo w tej sprawie. Polityk Ruchu domaga się w piśmie, aby - w związku ze sprawą otrzęsin - MEN podjął "stosowne i adekwatne do sytuacji kroki prawne, efektem których będzie wyciągnięcie konsekwencji służbowych w stosunku do osób sprawujących funkcje kierownicze w wymienionej szkole".

Zdaniem Bramory, dyrektor salezjańskiego gimnazjum powinien w trybie pilnym podać się do dymisji, "a nie udawać, że nic się nie stało". - Ponawiam apel do rodziców, czuwajmy nad tym, co dzieje się w naszych szkołach, słuchajmy, co mówią do nas nasze dzieci i zwracajmy uwagę, gdy trzeba konsekwentnie zareagować - mówił polityk Ruchu.

"Ekscesy kosztują nas 1,3 mld zł"

- 1,3 mld zł kosztuje nauczanie religii w polskich szkołach - to są dane oficjalne przedstawione przez Biuro Analiz Sejmowych. Ja się pytam, czy rzeczywiście powinniśmy płacić na takie ekscesy co roku 1,3 mld zł? - powiedział z kolei rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek.

Jako pierwsza materiał o zdjęciach zamieszczonych na stronie internetowej salezjańskiego gimnazjum wyemitowała w połowie września lubińska telewizja TVL Odra. Zdjęcia zostały opublikowane na stronie gimnazjum i były ogólnodostępne.

Zajmą się sprawą z urzędu

Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz powiedziała, że lubińska prokuratura rejonowa postanowiła zająć się z urzędu sprawą zachowań dyrektora gimnazjum salezjańskiego w Lubinie podczas otrzęsin uczniów I klasy tej szkoły. Również kuratorium oświaty we Wrocławiu skontroluje lubińskie gimnazjum pod kątem zachowania się dyrektora placówki w czasie otrzęsin. Ponadto został skierowany do rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie dolnośląskim wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Rzecznik ma trzy miesiące na rozpatrzenie wniosku.

Uczniowie bronią gimnazjum i księdza

Na stronie gimnazjum można przeczytać komentarze uczniów, animatorów otrzęsin, rodziców, nauczycieli, którzy bronią ks. Kozyrę. On twierdzi, że ten moment otrzęsin, kiedy „dziewczynki i chłopcy dotykają ustami pianki do golenia" umieszczonej na kolanach dyrektora "jest praktykowany od wielu lat" i nigdy nie wywoływał ani takiego zamieszania, ani oburzenia rodziców czy uczniów.

Uczniowie i organizatorzy otrzęsin w liście opublikowanym na stronie piszą w obronie księdza, że to nie bita śmietana (jak sugerowały media), a pianka do golenia. "Ksiądz miał za zadanie przyjąć jedynie, nie ubliżając nikomu, hołd »kociaków«, po czym symbolicznie pasował ich na uczniów" - napisali.

W środę w Lubinie została zorganizowana pikieta w obronie szkoły. Wzięło w niej udział ok. stu osób, m.in. absolwenci i uczniowie placówki. Uczestnicy podkreślali, że ceremonie otrzęsin są szkolną tradycją, a przedstawione fotografie nie oddają rzeczywistego obrazu funkcjonowania gimnazjum.

zew, PAP