Andrzej Seremet o działaniach polskich władz po katastrofie smoleńskiej

Andrzej Seremet o działaniach polskich władz po katastrofie smoleńskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Seremet (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Treść sejmowego wystąpienia prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

„Pani marszałek, panie premierze, wysoki Sejmie. Bardzo dziękuję pani marszałek za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie Wysokiej Izby. Zaszły bowiem wydarzenia, które w mojej ocenie uzasadniają przedstawienie paniom i panom posłom oraz opinii publicznej szczegółowej informacji na temat tego, jak doszło do nieprawidłowej identyfikacji dwóch ciał ofiar katastrofy smoleńskiej oraz informacji dotyczącej działań prokuratorów podejmowanych tuż po katastrofie na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Przed dzisiejszym posiedzeniem uzyskałem zgodę prokuratorów prowadzących śledztwo na ujawnienie tych faktów. Jest to informacja kompletna. Dla rozwiania wszelkich wątpliwości zmuszony będę podać niektóre szczegóły odnoszące się do kwestii wrażliwych, czego nie uczyniłbym w żadnej innej sytuacji. Pomimo to postaram się nie przekroczyć granicy poszanowania godności ofiar i wrażliwości członków ich rodzin. W tej sprawie jest to zasada, którą prokuratura respektowała od dawna i nadal będzie to czynić. Z tego powodu nie przekażę takich szczegółów, które choć mają znaczenie dowodowe, wykraczałoby poza wytyczoną granicę. Osoby uprawnione mają prawo wglądu w akta sprawy i mogą te szczegóły poznać, jeżeli taka będzie ich wola.

Niniejsze oświadczenie uznaję za wyczerpujące. Jeżeli jednak informacja ta, którą za chwilę państwu przedstawię nie byłaby satysfakcjonująca dla kogokolwiek z pań i panów posłów proszę o przesłanie mi stosownych pytań na piśmie, odpowiedź zostanie udzielona, chyba że naruszałoby to godność ofiar, czy uzasadnione prawa uczestników postępowania przygotowawczego.

Z chwilą powzięcia informacji o zaistnieniu katastrofy jeszcze w dniu 10 kwietnia 2010 r. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo o przestępstwo określone w art. 173 par. 2 i 4 Kodeksu karnego. Podstawą prawną określenia właściwości prokuratury wojskowej był art. 647 par. 1 Kodeksu postępowania karnego. Wobec konieczności przeprowadzenia wielu czynności procesowych na terytorium Federacji Rosyjskiej, strona polska, to jest Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie sporządziła w dniu 10 kwietnia 2010 r. wniosek o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej, który zawierał szereg postulatów, w tym o przeprowadzenie czynności procesowych w postaci oględzin i otwarcia zwłok osób, które poniosły śmierć w katastrofie, przeprowadzenie badań identyfikacyjnych ofiar zdarzenia i zabezpieczenie materiału niezbędnego do badań toksykologicznych, pochodzącego ze zwłok wytypowanych członków załogi samolotu.

Jednocześnie prokuratura wnioskowała o dopuszczenie do udziału we wszystkich wymienionych we wniosku czynnościach procesowych przedstawicieli polskich jednostek organizacyjnych prokuratury wojskowej, polskich biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz członków Komisji do Spraw Badania Wypadków Lotniczych. Wnioskowano także o przekazanie dokumentów procesowych z przeprowadzenia tych czynności dowodowych. Wniosek o pomoc prawną został skierowany do Federacji Rosyjskiej za pośrednictwem Departamentu Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Generalnej w dniu 11 kwietnia 2010 r. 12 kwietnia tego roku Generalna Prokuratura Federacji Rosyjskiej zwróciła się do Prokuratury Generalnej Rzeczpospolitej Polskiej o pilne przekazanie danych osobowych oraz funkcji pełnionych przez osoby wskazane we wniosku, a które miałyby być dopuszczone do udziału w czynnościach prowadzonych na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Dane te zostały przekazane niezwłocznie z Naczelnej Prokuratury Wojskowej do Prokuratury Generalnej w dniu 12 kwietnia 2010, a następnie w dniu 13 kwietnia 2010 r. w godzinach porannych, około godziny 10 zostały przekazane z Prokuratury Generalnej do Generalnej Prokuratury Federacji Rosyjskiej. Stąd też należy wyraźnie zaakcentować, że udział polskich prokuratorów w czynnościach na terenie Federacji Rosyjskiej do czasu przekazania tych danych osobowych nie miał umocowania prawnego.

Pomimo tego jeszcze 10 kwietnia 2010 r. w godzinach popołudniowych do Smoleńska udało się trzech polskich prokuratorów wojskowych, w tym ówczesny naczelny prokurator wojskowy. Tego samego dnia, to jest 10 kwietnia 2010 r. zaplanowano na godzinę 18 wylot do Smoleńska grupy kolejnych czterech prokuratorów wraz z czterema lekarzami Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, trzema specjalistami z dziedziny badań DNA z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji oraz czterema funkcjonariuszami Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.

10 kwietnia 2010 r. planowany wylot nie nastąpił z przyczyn niezależnych od prokuratury.

W dniu następnym to jest 11 kwietnia 2010 r. około godziny 8 dwaj prokuratorzy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie udali się transportem lotniczym do Smoleńska, a następnie około godz. 10.30 z polecenia naczelnego prokuratora wojskowego dwaj następni prokuratorzy wraz z lekarzami i funkcjonariuszami Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego i Komendy Stołecznej Policji udając się do Moskwy samolotem, udali się do Moskwy samolotem charterowym PLL LOT.

Zadaniem postawionym prokuratorom udającym się do Smoleńska i do Moskwy, przez ówczesnego naczelnego prokuratora wojskowego było wzięcie udziału w czynnościach prokuratorów Federacji Rosyjskiej, do których zostaną dopuszczeni w wykonaniu wniosku o pomoc prawną.

Po przylocie do Moskwy około godziny 14.30 czasu lokalnego, po dokonaniu odprawy paszportowej prokuratorzy wraz z delegacją rządową udali się do Instytutu Ekspertyz Sądowych, gdzie przewożone były ciała ofiar katastrofy. Dotarli tam o godzinie 16, około godziny 16.30 do godziny 17. W Instytucie uzyskali informację, że rosyjscy lekarze medycyny sądowej w tym Instytucie dokonali już oględzin i sekcji wszystkich zwłok. Stąd też prokuratorzy wraz z lekarzami Zakładu medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz członkami delegacji rządowej, przedstawicielami ambasady i Konsulatu Rzeczpospolitej Polskiej w Moskwie przystąpili do czynności mających na celu wstępne przygotowanie zwłok ofiar katastrofy do identyfikacji i okazania rodzinom, które miały przybyć do Moskwy w dniu następnym, to jest 12 kwietnia 2010 r.

Tego dnia to jest 12 kwietnia 2012 r. dwaj prokuratorzy uczestniczyli za zgodą Prokuratury Federacji Rosyjskiej w czynnościach procesowych związanych z identyfikacją zwłok. Czynności te wykonywane przez stronę rosyjską obejmowały sporządzenie: protokołu przyznania uprawnień pokrzywdzonego, protokołu przesłuchania w charakterze świadka, protokołu przesłuchania na okoliczność identyfikacji, protokołu okazania zdjęć rzeczy i okazania zwłok oraz protokołu pobrania materiału do badań genetycznych.

W dniu 13 kwietnia 2010 r. prokurator przebywający w Moskwie wziął udział, z polecenia naczelnego prokuratora wojskowego w spotkaniu polskiej strony rządowej z premierem Federacji Rosyjskiej. W spotkaniu tym uczestniczył także poprzez łącza telewizyjne naczelny prokurator wojskowy, obecny ówcześnie w Smoleńsku. W obecności prokuratora przebywającego w Moskwie nie poruszano kwestii związanej z udziałem w badaniach katastrofy ekspertów spoza Federacji Rosyjskiej i spoza Polski.

13 kwietnia 2012 r. do Moskwy przybył trzeci prokurator, który również udzielał pomocy rodzinom ofiar w procesie identyfikacji zwłok, brał udział w tworzeniu listy zidentyfikowanych ciał oraz jako obserwator w plombowaniu trumien z ciałami ofiar przeznaczonych do transportu do Polski. Polscy prokuratorzy brali udział w czynnościach na terenie Instytutu Ekspertyz Sądowych w Moskwie do dnia 15 kwietnia 2010 r. dwaj prokuratorzy oraz do 17 kwietnia 2010 r. jeden prokurator.

W czynnościach oględzinowych i identyfikacyjnych ofiar katastrofy na terenie Federacji Rosyjskiej brał udział także zespół składający się ze specjalistów medycyny sądowej z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, trzech specjalistów medycyny sądowej i jeden laborant sekcyjny, Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji, trzech specjalistów, oraz Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Stołecznej. Policji czterech techników.

Od dnia 12 kwietnia 2010 r. członkowie tego zespołu uczestniczyli w czynnościach identyfikacyjnych ofiar, które trwały do 16 kwietnia 2010 r. Czynności te były prowadzone przez śledczych i prokuratorów rosyjskich przy udziale przedstawicieli rodzin zmarłych, tłumaczy oraz w obecności polskiego psychologa. Ich przebieg według zgromadzonego materiału dowodowego wyglądał w sposób następujący. Teren katastrofy samolotu Tu-154M nr 101 został podzielony na sektory i poddany oględzinom przez przedstawicieli organów śledczych Federacji Rosyjskiej.

Znalezione na miejscu katastrofy zwłoki lub ich fragmenty oznaczano symbolem składającym się z numeru sektora, w którym znaleziono dane ciało i kolejnego numeru ujawnionych zwłok. Te informacje umieszczano w protokole oględzin miejsca katastrofy z opisem wyglądu zwłok i znalezionych przy zwłokach lub w ich pobliżu przedmiotów, dokumentów, wykonywano także fotografię zwłok. Zwłoki oznaczano za pomocą opasek, na których umieszczano wyżej wymieniony symbol numeryczny, zwłoki pakowano następnie w folię i umieszczono w trumnach, które przetransportowywano do Instytutu Medycyny Sądowej w Moskwie.

W instytucie zwłokom nadawano inny numer, dokonywano oględzin zwłok w trumnie, sporządzano z tej czynności protokół oraz wykonywano dokumentację fotograficzną. Następnie zwłoki poddawano badaniu sekcyjnemu, z którego sporządzano dokument w postaci ekspertyzy o numerze odpowiadającym numerowi zwłok nadanemu w tym instytucie. Podczas sekcji zwłok pobierano między innymi materiał do badań genetycznych, opis próbki materiału genetycznego oprócz jego określenia zawierał również numer ekspertyzy sekcyjnej.

Dokument, to jest orzeczenia eksperta był sporządzany dopiero po uzyskaniu wyników posekcyjnych badań cząstkowych, toksykologicznych, biologicznych i chemicznych, ale nie genetycznych. Dokument zawierał również wyniki identyfikacji w wyniku okazania ciała do rozpoznania. Po oględzinach zwłok i ich sekcji ciała były przygotowywane do okazania. Przedstawiciel rodziny składał do protokołu zeznania dotyczące szczegółów ubioru osoby zmarłej, ostatniego kontaktu z tą osobą szczególnych cech pozwalających na jej identyfikację, zdarzały się przypadki w razie nieobecności członków rodziny w Moskwie, członków rodziny w Moskwie, że identyfikacji dokonywał przedstawiciel administracji rządowej Rzeczypospolitej Polskiej.

Osobie dokonującej identyfikacji w miarę potrzeby okazywano zdjęcia ubrań i przedmiotów znalezionych przy typowanych zwłokach oraz ewentualnie zdjęcia twarzy i znaków szczególnych, blizny, znamiona, tatuaże. W sytuacji, gdy na tej podstawie osoba dokonująca identyfikacji rozpoznała zwłoki i jednocześnie nie wyrażała chęci bezpośredniego ich obejrzenia, na podstawie oświadczenia tej osoby zwłoki były uznawane za rozpoznane.

W sytuacji, gdy osoba dokonująca identyfikacji miała wątpliwości lub wyraziła życzenie obejrzenia zwłok, okazywano jej ciało w obecności śledczych strony rosyjskiej, tłumacza, psychologa oraz przy zabezpieczeniu zespołu doraźnej pomocy medycznej lotniczego pogotowia ratunkowego. Po rozpoznaniu zwłok rodzina miała możliwość indywidualnego pożegnania osoby bliskiej i modlitwy w obecności kapłana bez udziału osób postronnych. Po rozpoznaniu ciała przedstawiciele rosyjskiego organu procesowego sporządzali odpowiednią dokumentację procesową protokoły okazania zwłok. Protokoły te były sporządzane w obecności dwóch świadków obywateli rosyjskich z udziałem rosyjskiego biegłego medycyny sądowej, tłumacza oraz osoby dokonującej identyfikacji.

Po rozpoznaniu zwłoki opisywano imieniem i nazwiskiem przy zachowaniu dotychczasowej numeracji, oznaczając zwłoki opaską i umieszczano na liście osób rozpoznanych, którą prowadziła strona rosyjska. W dalszej kolejności identyfikowane ciała były przygotowywane, a następnie umieszczane w trumnach, które zawierały lutowane wkłady i filtry. Istniała także możliwość indywidualnej obecności rodziny przy zamykaniu trumny. Niektórzy z członków rodzin ofiar skorzystali z tego uprawnienia. W lutowaniu wkładów i zamykaniu trumien brali udział żołnierze X brygady logistycznej w Opolu, a przy wielu tych czynnościach obecni byli również przedstawiciele polskiej firmy pogrzebowej, polscy technicy policyjni, polscy duchowni, przedstawiciele rosyjskiej miejskiej specjalistycznej służby do spraw pogrzebów, którzy wydawali zaświadczenia o zanitowaniu trumien.

Departament Zdrowia miasta Moskwy wystawiał następnie medyczne świadectwa zgonu. Przedstawiciele polskiej ambasady w Moskwie sporządzali protokół o zgłoszeniu zgonu poszczególnych ofiar katastrofy oraz składali wniosek o dokonanie odprawy granicznej trumien z ciałami.

Przedstawiciele polskiej ambasady w Moskwie na podstawie protokołu przyjęcia, przekazania zwłok przejmowali zwłoki. Następnie zwłoki wojskowym transportem lotniczym zostały przetransportowane do kraju i podlegały pochówkowi zgodnie z polskimi przepisami Powiatowego Inspektora Sanitarnego właściwego dla miejsca pochówku. Wymieniony wcześniej zespół biegłych z zakresu medycyny sądowej uczestniczył także w oględzinach szczątków ciał, co do których istniała możliwość ewentualnej identyfikacji morfologicznej. Do czasu zakończenia czynności w dniu 16 kwietnia 2010 r. przez zespół w instytucie medycyny sądowej w Moskwie do Polski przewieziono ciała 75 ofiar katastrofy. Dalsze działania identyfikacyjne prowadzone przez stronę rosyjską opierały się na wynikach badań genetycznych porównawczych materiału pobranego ze zwłok i szczątków oraz materiału dostarczonego przez stronę polską lub pobranego od rodzin ofiar.

Równolegle w nocy z 10 na 11 kwietnia 2010 r. Naczelny Prokurator Wojskowy, Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie oraz przedstawiciele Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego uczestniczyli w posiedzeniu roboczym prokuratorów Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej oraz Komitetu Śledczego przy prokuraturze Federacji Rosyjskiej, którego celem była organizacja podstawowych przedsięwzięć śledczych w sprawie katastrofy samolotu TU-154M. W toku tego spotkania, pomimo braku formalnego umocowania do podejmowania jakichkolwiek działań na terenie Federacji Rosyjskiej, o czym była mowa wcześniej, polscy prokuratorzy wyjednali zgodę na możliwość udziału w czynnościach procesowych podejmowanych przez stronę rosyjską. Podczas spotkania uwzględniono także postulat strony polskiej dotyczący pobierania w trakcie prowadzonych sekcji zwłok podwójnych próbek do badań genetycznych.

Nadmienić trzeba, że strona rosyjska poinformowała w trakcie spotkania, że wykonano już część sekcji zwłok ofiar katastrofy. Pozostałe sekcje zwłok miały zostać zakończone w nocy z 10 na 11 kwietnia 2010 r. W realizacji tych uzgodnień zawartych w punktach 3 i 6 protokołu Komitetu Śledczego dotyczącego tego posiedzenia roboczego w dniach 11 do 16 kwietnia 2010 r. przy udziale polskich prokuratorów wojskowych, żołnierzy Żandarmerii Wojskowej oraz funkcjonariuszy ABW w Smoleńsku wykonano kilkadziesiąt czynności procesowych w postaci oględzin przedmiotów znajdujących się na pokładzie samolotu, z których sporządzono 37 protokołów. Naczelny Prokurator Wojskowy w nocy z 10 na 11 kwietnia 2010 r. wziął udział w sekcji zwłok pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego przeprowadzonej w Smoleńsku.

Ponadto polscy prokuratorzy wojskowi brali udział w przesłuchaniach kluczowych świadków zdarzenia, to jest kierownika lotów, meteorologa lotniska Siewiernyj oraz naocznego świadka katastrofy. Dodatkowo prokurator wojskowy uczestniczył w czynnościach wykonywanych w Moskwie przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy dotyczących odtworzenia, zgrania i odsłuchania... otworzenia, przepraszam, zgrania i odsłuchania rejestratorów pokładowych oraz zapieczętowania oryginalnych taśm w sejfie.

Wysoki Sejmie, przedstawiając przebieg działań polskich prokuratorów wojskowych w Rosji w pierwszych dniach po katastrofie nie można nie wspomnieć o tym, że nie było możliwości samodzielnego wykonywania przez nich jakichkolwiek czynności procesowych. Tak samo jak nie byłoby możliwe samodzielne wykonywanie jakichkolwiek czynności przez prokuratora obcego państwa na terytorium Polski.

W tej sytuacji polska prokuratura ma prawo wykorzystać w postępowaniu przygotowawczym jedynie dowody uzyskane w drodze pomocy prawnej od właściwych organów Federacji Rosyjskiej w trybie Europejskiej Konwencji o pomocy w sprawach karnych z dnia 20 kwietnia 1959 r. Wprowadzenie do polskiego śledztwa dowodów uzyskanych w trybie Międzynarodowej Pomocy Prawnej nastąpiło na podstawie art. 587 Kodeksu postępowania karnego. Zostały bowiem spełnione wszystkie przesłanki wymienione w cytowanym przepisie, to znaczy po pierwsze, polska prokuratura skierowała stosowny wniosek o ich przeprowadzenie w ramach Międzynarodowej Pomocy Prawnej, po drugie przeprowadzenie tych czynności nastąpiło przez prokuratora państwa obcego lub inny organ działający pod jego nadzorem.

Po trzecie, sposób przeprowadzenia tych czynności nie był sprzeczny z zasadami porządku prawnego Rzeczpospolitej Polskiej. Uwaga powyższa dotyczy także ekspertyz sądowo-lekarskich z przeprowadzonych w Rosji sekcji zwłok. Jakkolwiek sposób przeprowadzenia tych czynności nie był tożsamy z regulacją przewidzianą w polskiej procedurze karnej, to jest w art. 209 Kodeksu postępowania karnego, to jednak nie można uznać, aby był on sprzeczny z zasadami polskiego porządku prawnego.

Zwrot +zasady porządku prawnego+ oznacza przede wszystkim respektowanie gwarancji konstytucyjnych, a także podstawowych zasad obowiązującego procesu karnego, takich, jak na przykład prawo do obrony, czy też zakaz stosowania tortur. Pogląd ten dominuje w doktrynie prawa karnego procesowego, a i też w orzecznictwie sądowym.

Niezależnie od powyższego, nie można tracić z pola widzenia okoliczności, o których już była mowa, tj. że polskich prokuratorów po przybyciu do Moskwy poinformowano, że sekcje zwłok już się odbyły. W ówczesnym stanie faktycznym polscy prokuratorzy, opierając się na postanowieniach cytowanej konwencji oraz polskiej procedury karnej, nie uznali za konieczne ponownego przeprowadzenia, już na terenie Polski, sekcji zwłok.

W pierwszych miesiącach po katastrofie strony, czyli rodziny ofiar i ich pełnomocnicy, także nie zgłaszali takiej konieczności. Wbrew doniesieniom medialnym żaden z prokuratorów wojskowych nie wydawał, w jakiejkolwiek formie, zakazu otwierania trumien po ich sprowadzeniu do kraju. Nie wydawał go również prokurator generalny, ani żaden prokurator prokuratury powszechnej. W tym miejscu z całą stanowczością podkreślić trzeba, że proces sprowadzenia zwłok do Polski jest już wyłączną domeną organów administracji państwowej, służby dyplomatycznej i sanitarnej. Brak jest jakiejkolwiek podstawy prawnej dla ingerencji prokuratora w tym zakresie.

Odnosząc się natomiast do kwestii zarządzonych przez prokuraturę ekshumacji stwierdzić trzeba, iż okoliczności śmierci wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej co do czasu, miejsca i przyczyny zgonu każdej z ofiar oraz ich identyfikacji, ustalane są przez prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prowadzących śledztwo, poprzez analizę danych zawartych w dokumentacji uzyskanej od Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej oraz wytworzonej w Rzeczpospolitej Polskiej w postaci protokołów oględzin miejsca katastrofy wraz z dokumentacją fotograficzną, protokołów oględzin ciał w trumnach wraz z dokumentacją fotograficzną, ekspertyz sądowo-medycznych z oględzin zewnętrznych i wewnętrznych zwłok, ekspertyz biologicznych, ekspertyz chemicznych, genetycznych, protokołów okazania zwłok do rozpoznania, protokołów przesłuchania świadków, tj. przedstawicieli rodzin ofiar lub innych osób dokonujących rozpoznania, dokumentacji medycznej wytworzonej za życia ofiar oraz innych dokumentów, na przykład dotyczących lutowania metalowych wkładów trumiennych, świadectw zgonu, ekspedycji trumien z ciałami ofiar do Polski i wniosków dowodowych pokrzywdzonych.

Po przeprowadzonej analizie takich właśnie, tych właśnie materiałów i ujawnieniu wątpliwości co do prawidłowości dokumentacji sądowo-medycznej, wytworzonej w Federacji Rosyjskiej, postanowiono zasięgnąć opinii biegłych medyków sądowych, celem stwierdzenia, czy występują w tej dokumentacji takie błędy, nieścisłości, sprzeczności lub inne nieprawidłowości, które podają w wątpliwość główne wnioski opinii sądowo-lekarskich, wydanych po sądowo-lekarskich sekcjach zwłok przeprowadzonych w Moskwie. Do chwili obecnej biegli, powołani przez polskich prokuratorów, wydali opinie w stosunku do trzech ofiar katastrofy, przy czym sporządzone one zostały po przeprowadzeniu przez tychże biegłych ponownych oględzin i sekcji zwłok, co oczywiście wymagało uprzedniej ich ekshumacji. Albowiem jedynym sposobem usunięcia jawiących się wątpliwości i nieścisłości było dokonanie tych właśnie czynności.

Informacja dotycząca ekshumacji zwłok pana Zbigniewa Wassermanna, pana Przemysława Gosiewskiego i pana Janusza Kurtyki. Sądowo-lekarskie oględziny i otwarcie zwłok Zbigniewa Wassermanna przeprowadzono w dniach 30 i 31 sierpnia 2011 r., Przemysława Gosiewskiego w dniu 19 marca 2012 r., a Janusza Kurtyki w dniach 21 i 22 marca 2012 r.

Czynności te zostały zarządzone przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie z urzędu, jednakże w toku ich realizacji uwzględniono uwagi członków rodzin zmarłych, kwestionujących prawdziwość części zapisów dokumentacji sekcyjnej, sporządzonej przez organa Federacji Rosyjskiej. Powołani przez prokuraturę biegli z zakresu medycyny sądowej stwierdzili, że dane zawarte w dokumentacji sporządzonej na terenie Federacji Rosyjskiej świadczą o tym, iż opisano w nich sekcjonowane zwłoki Zbigniewa Wassermanna, Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki. Biegli stwierdzili także, że pomimo ekspertyzy sądowo-lekarskich sekcji zwłok, wykonanych w Moskwie, że pomimo, że ekspertyzy te spełniają wymogi formalne, to zawierają jednocześnie szereg rozbieżności z ustaleniami poczynionymi przez nich w czasie powtórnych sekcji zwłok. Stwierdzili także nieprawidłowości w technice sekcyjnej, przy przygotowaniu zwłok do sekcji oraz ich zabezpieczaniu po sekcjach, a także badaniu niektórych organów zewnętrznych i wewnętrznych.

Końcowo biegli doszli do wniosku, że do powstania śmiertelnych wielonarządowych obrażeń ciała Zbigniewa Wassermanna, Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki mogło dojść w następstwie katastrofy statku powietrznego, co jest zgodne z wnioskami zawartymi w opiniach wydanych po przeprowadzeniu pierwszych sekcji zwłok w Moskwie przez tamtejszych ekspertów.

Zdaniem polskich biegłych stwierdzone braki, błędy, nieścisłości, sprzeczności lub inne nieprawidłowości nie poddają w wątpliwość głównych wniosków opinii sądowo-lekarskich wydanych po sądowo-lekarskich sekcjach zwłok przeprowadzonych w Moskwie, to jest dotyczących mechanizmu powstania obrażeń ciała, czasu, przyczyn i okoliczności zgonu.

Analiza dotycząca zamiany ciał dwóch ofiar katastrofy ekshumowanych, dwóch ofiar katastrofy ekshumowanych w dniach 17 i 18 września tego roku. W wyniku analizy dokumentacji sądowo-medycznej dotyczących ciał wszystkich ofiar katastrofy prokuratorzy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie dostrzegli rozbieżności, które poddały w wątpliwość prawidłowość identyfikacji 6 ofiar katastrofy zgrupowanych w trzech parach. Przeprowadzone próby wyjaśnienia jawiących się wątpliwości w oparciu o zgromadzoną dokumentację i osobowe źródła dowodowe nie doprowadziły do usunięcia tych rozbieżności. W związku z tym prokuratorzy Wojskowej Prokuratury Okręgowej podjęli decyzję o wyjęciu z grobu ciał tych osób i przeprowadzeniu ich badań, w tym badań genetycznych. Nie były to decyzje pochopne, ale przemyślane i jedyne możliwe.

Wykonanie tych czynności zaplanowano w terminie od września do grudnia 2012 r. W dniach od 17 do 20 września tego roku przeprowadzono czynności ekshumacyjne i sekcyjne co do dwóch z wyżej wymienionych ciał. W dniu 25 września tego roku prokuratura uzyskała z dwóch niezależnych ośrodków akademickich wyniki badań genetycznych próbek pobranych w trakcie sekcji zwłok wyżej wymienionych ofiar, które jednoznacznie potwierdziły, iż doszło do sytuacji, że ciało pani Anny Walentynowicz zostało pochowane w grobie innej ofiary katastrofy smoleńskiej, zaś ciało tejże ofiary w grobie pani Anny Walentynowicz. Przeprowadzona w dniach 25 i 26 września 2012 r. analiza zgromadzonej w śledztwie dokumentacji, przy czym dokumentacja dotycząca obu ciał wpływała z Federacji Rosyjskiej do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w okresie od czerwca 2010 r. do maja 2012 r. wykazała co następuje.

Informacja o ciele pochowanym w grobie pani Anny Walentynowicz. W dniu 10 kwietnia 2010 r. w godzinach od 14.25 do 20 przeprowadzone zostały oględziny miejsce katastrofy sektora oznaczonego numerem 8, gdzie wewnątrz kadłuba samolotu Tu-154 M nr 101 ujawniono zwłoki kobiety, które oznaczono numerem 3. W dniu 11 kwietnia 2010 r. w godzinach 1.40 do 3.15 śledczy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w obecności dwóch świadków obywateli rosyjskich, z udziałem rosyjskich biegłych medycyny sądowej dokonał oględzin wyżej wymienionych zwłok. W stosownym protokole opisano ubiór zwłok, a także widoczne obrażenia ciała, w tym uszkodzenia głowy. Ciału poddanemu oględzinom nadano nr 21, przy czym do nadgarstka lewej ręki przytwierdzono kawałek papieru z odręcznym napisem „nieznana kobieta, sektor 8, obiekt 3 nr 21". Następnie dnia 11 kwietnia 2010 r. w godzinach od 6 do 9.30 przeprowadzona została ekspertyza sądowo-medyczna zwłok oznaczonych numerem 21 sektor 8 nr 3. Powyższa ekspertyza nosi nr 21. W jego treści przywołano protokół okazania zwłok celem rozpoznania z dnia 13 kwietnia 2010 r., zgodnie z którym zwłoki nieustalonej kobiety zostały rozpoznane jako Anna Walentynowicz.

Opinia biegłego, opinia o nr 21 została zakończona 24 kwietnia 2010 r. W treści ekspertyzy opisano wygląd ciała poddanego sekcji, w którym wskazano, że sporządzenie portretu opisowego, w oryginale jest słownego, jest wprawdzie utrudnione z powodu deformacji głowy, w tym także twarzy, to jednak opisano cechy charakterystyczne niektórych części twarzy. W trakcie sekcji zwłok oznaczonych numerem 21 pobrano materiał biologiczny do badań genetycznych. 13 kwietnia 2010 r. w godzinach od 10.40 do 11. 30 śledczy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej przesłuchał z udziałem tłumacza syna pani Anny Walentynowicz, pana Janusza Walentynowicza na okoliczność wyglądu ubioru i cech charakterystycznych jego matki. Tego samego dnia w godzinach 16.10 do 16.55 sporządzono protokół okazania zwłok w celu rozpoznania, z którego treści wynika, że przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w obecności dwóch świadków, obywateli rosyjskich, z udziałem rosyjskiego biegłego medycyny sądowej oraz tłumacza okazał synowi Anny Walentynowicz zwłoki kobiety oznaczone nr 21, które Janusz Walentynowicz rozpoznał jako swoją matkę wskazując cechy charakterystyczne m.in. twarzy.

W dniu 13 kwietnia 2010 r. przedstawiciel Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Federacji Rosyjskiej sporządził protokół o zgłoszeniu zgonu Anny Walentynowicz. Tego samego dnia Departament Zdrowia Miasta Moskwy wystawił medyczne świadectwo zgonu, seria 021, dotyczące zmarłej Anny Walentynowicz. W dniu 14 kwietnia 2010 r. przedstawiciel Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Federacji Rosyjskiej przejął protokolarnie ciało Anny Walentynowicz oraz złożył wniosek o dokonanie odprawy granicznej trumny z ciałem wskazanej protokołem osoby jako Anna Walentynowicz.

Rosyjskie orzeczenie eksperta z dnia 29 kwietnia 2010 r. wykazało, że ciało oznaczone nr 21 nie jest ciałem Anny Walentynowicz, lecz innej ofiary katastrofy wskazanej z imienia i nazwiska. Natomiast z ciała pani Anny Walentynowicz pochodzi próbka biologiczna pobrana z ciała oznaczonego nr 95. Ustalenia rosyjskiej ekspertyzy genetycznej zostały później pozytywnie zweryfikowane przez wywołane w toku śledztwa Warszawskiej Prokuratury Okręgowej, Wojskowej Prokuratury Okręgowej opinie genetyczne Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Rosyjskie orzeczenie, dodatkowa ekspertyza z 25 sierpnia 2010 r. – to są daty graniczne, bo ona była przeprowadzana przez kilka miesięcy do 30 listopada 2010 r. – podtrzymało wyniki wcześniejszej ekspertyzy z 29 kwietnia 2010 r. Był to jeden z ostatnich dokumentów przekazanych przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej dotyczący wątpliwości identyfikacyjnych sześciu ofiar katastrofy przekazanych do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Wpłynął on 4 maja 2012 r. a przetłumaczony został na język polski przez tłumacza 23 lipca 2012 r.

Przedstawię informację o ciele pochowanym w grobie innej ofiary katastrofy. 10 kwietnia 2010 r. w godzinach 14.30 do 20.20 przeprowadzono oględziny miejsca katastrofy sektora nr 5, w którym ujawniono zwłoki kobiety. Oznaczono je nr 9 i w opinii podkreślono bardzo rozległą deformację głowy, w tym twarzy. Dnia 11 kwietnia 2010 r. w godz. 7.07 – 8.08 przeprowadzono oględziny wyżej wymienionego ciała w trumnie. Czynność przeprowadził przedstawiciel organu procesowego Federacji Rosyjskiej przy udziale świadków, obywateli rosyjskich, oraz rosyjskiego biegłego medycyny sądowej i biegłego kryminalistyka. W toku oględzin w stosownym protokole opisano ubiór zwłok, a także widoczne obrażenia ciała, w tym wspomniane rozległe obrażenia głowy, a nadto ujawniono na palcu prawej ręki dłoni obrączkę z żółtego metalu, którą zatrzymano. Zwłokom nadano... tym zwłokom nadano nr 95. Następnie dnia 11 kwietnia 2010 r. o godz. 11.10 przeprowadzona została ekspertyza sądowo-medyczna zwłok oznaczonych nr 95, sektor 5, nr 9. Dokument z powyżej ekspertyzy nosi nr 95. W jego treści przywołano protokół okazania zwłok celem rozpoznania z dnia 13 kwietnia 2010 r., zgodnie z którym zwłoki nieustalonej kobiety oznaczonej nr 95 zostały rozpoznane przez jednego z członków rodziny. Opinia biegłego nr 95 została zakończona 17 maja 2010 r. W treści ekspertyzy opisano wygląd ciała poddanego sekcji i opisano bardzo szczegółowo obrażenia głowy.

W trakcie sekcji zwłok oznaczonych nr 95 podano materiał biologiczny do badań genetycznych. 13 kwietnia 2010 r. w godz. 13.50 do 14.35 śledczy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej przesłuchał z udziałem tłumacza członka rodziny jednej z ofiar katastrofy – na jego prośbę nie ujawniam jego personaliów – na okoliczność wyglądu, ubioru i cech charakterystycznych jego krewnej.

Tego samego dnia w godzinach 18.05 do 18.30 sporządzono protokół okazania zwłok w celu rozpoznania. Z treści tego protokołu wynika, że przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w obecności dwóch świadków obywateli rosyjskich, z udziałem tłumacza i psychologa okazał wspomnianemu członkowi rodziny ofiar katastrofy zwłoki kobiety oznaczone numerem 95, które wymieniony rozpoznał jako swoją krewną, wskazując cechy charakterystyczne.

13 kwietnia 2010 r. przedstawiciel Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Federacji Rosyjskiej sporządził protokół o zgłoszeniu zgonu wyżej wymienionej rozpoznanej osoby, wymienionej z imienia i nazwiska. Tego samego dnia Departament Zdrowia miasta Moskwy wystawił medyczne świadectwo zgonu dotyczące zmarłej wskazanej z imienia i nazwiska.

14 kwietnia 2010 r. przedstawiciel Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Federacji Rosyjskiej przejął protokolarnie wyżej wymienione ciało oraz złożył wniosek o dokonanie odprawy granicznej trumny z ciałem wskazanej w protokole, wskazanej osoby z imienia i nazwiska.

W śledztwie prowadzonym przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie opisaną powyżej dokumentację okazano osobom, które identyfikowały w Moskwie w dniu 13 kwietnia 2010 r. opisane wcześniej ciała oznaczone numerami 21 i 95. Jednym z nich był syn pani Anny Walentynowicz, który przesłuchany w charakterze świadka w dniu 2 lipca 2012 r. zgłosił szereg zastrzeżeń w odniesieniu do okazanej mu dokumentacji dotyczącej ciała oznaczonego nr 21. Podniósł wątpliwości czy dokumentacja ta dotyczy jego matki i złożył wniosek o ekshumację ciała spoczywającego w grobie matki.

W toku zeznań podał, że w Moskwie okazano mu kilka ciał, trzy albo cztery, a matkę rozpoznał po tym, że miała zachowaną twarz. Ciało miało zachowane w całości twarz – to fragmenty jego zeznań.

W dniu 30 czerwca 2011 r. i 18 lipca 2012 r. przesłuchano w charakterze świadka wspomnianego wcześniej krewnego drugiej ofiary. Wymieniony zeznał, że w Moskwie okazano mu również kilka ciał, trzy do czterech, z których jedno, jego zdaniem, należały do Anny Walentynowicz znanej mu z telewizji. Ciało to według zeznań tego świadka miało widoczną twarz, ale zniekształconą czaszkę. Pomimo rozległych obrażeń twarzoczaszki swoją krewną rozpoznał w okazanym mu ciele oznaczonym nr 95 i po innych cechach charakterystycznych. Ponadto zeznał, że odebrał od rosyjskiego prokuratora obrączkę złotą przypisaną do ciała, jak mówiłem oznaczonego nr 95, jednakże w tym samym czasie syn Anny Walentynowicz uznał, że jest to obrączka jego matki. Wewnątrz obrączki była wygrawerowana data, którą jak potem ustalił świadek, krewny drugiej z ofiar, nie była datą ślubu jego krewnej, dlatego też przekazał tę obrączkę synowi pani Anny Walentynowicz. Ponadto świadek ten oświadczył, że nie był w 100 proc. pewien, że prawidłowo rozpoznał swoją krewną.

Wysoki Sejmie, przedmiotem śledztwa prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie jest ustalenie przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej, a nie kwestia ewentualnego zawinienia przy nieprawidłowym określaniu tożsamości pochowanych ofiar katastrofy smoleńskiej. Stąd też nie podejmując się obecnie oceny zachowań czy błędów ludzkich przedstawiłem jedynie ustalenia faktyczne wynikające wprost ze zgromadzonego w śledztwie materiału dowodowego. Niemniej jak wynika z przedstawionych przede mnie faktów przyczyną pierwotnej nieprawidłowej identyfikacji wspomnianych dwóch ciał ofiar katastrofy było nietrafne ich rozpoznanie przez członków rodzin.

Przypomnę przy tym, że strona rosyjska przysłała do Polski dokument, w świetle którego ewentualne błędne określenie tożsamości pozostałych czterech ofiar mogło być w jednym przypadku wynikiem nieprawidłowego rozpoznania przez polskiego urzędnika, pozostałych zaś pomyłką popełnioną przez Rosjan.

Wobec dzisiejszych doniesień chciałbym podkreślić, że zgodnie z zapowiedziami prokuratury podjęto decyzję o ekshumacji czterech ofiar katastrofy, w trakcie rozpatrywania są natomiast wnioski dotyczące kolejnych dwóch ofiar. Spekulacje medialne dotyczące większej ilości przypadków są nie tylko nieuprawnione, ale także godzą w dobra osobiste ofiar tego tragicznego wydarzenia, potęgując ich ból i cierpienia.

Na zakończenie chciałbym podkreślić, że nie znajduję przesłanek zarówno natury merytorycznej jak i prawnej, dla których śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej należałoby przekazać do prowadzenia innej jednostce organizacyjnej prokuratury. Dziękuję bardzo”.