Komorowski przypomina: Maria Kaczyńska popierała kompromis aborcyjny

Komorowski przypomina: Maria Kaczyńska popierała kompromis aborcyjny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sejm - głosami m.in. części posłów PO i PSL - skierował ustawę zaostrzającą prawo antyaborcyjne do prac w komisji (fot. PAP/Jacek Turczyk) 
Platforma Obywatelska powinna za wszelką cenę bronić z trudem wywalczonego i rozsądnego kompromisu politycznego w sprawie aborcji - uważa prezydent Bronisław Komorowski. Według niego naruszenie tego kompromisu grozi wojną światopoglądową, której Polakom nie potrzeba.
Komorowski przyznał na antenie TVN24, że jest zaskoczony i zdziwiony decyzją części posłów Platformy Obywatelskiej, którzy zagłosowali tego dnia za skierowaniem do dalszych prac sejmowych projektu ustawy autorstwa Solidarnej Polski, który zaostrza przepisy antyaborcyjne. - Jest to jakiś sygnał - według mnie - dezinformujący liczącą się część opinii publicznej. Dla mnie niepokojący sygnał, bo zawsze uważałem, że nie wolno naruszać wątłego i trudnego, ale służącego Polsce kompromisu, którym jest obecnie obowiązująca ustawa antyaborcyjna - powiedział Komorowski. Według prezydenta sejmowe głosowanie nad tym projektem było "błędem" i to bez wątpienia "niefortunne wydarzenie". Komorowski podkreślił, że nie każda dyskusja jest rzeczą pożądaną, a kompromis w sprawie aborcji w Polsce jest - jego zdaniem - dobrym rozwiązaniem w skali europejskiej.

"Kompromisu bronić..."

- Platforma Obywatelska powinna bronić za wszelką cenę tego z trudem wywalczonego i rozsądnego kompromisu politycznego, bo inaczej naruszenie go grozi zupełnie nieobliczalnymi konsekwencjami, wojną światopoglądową, której Polakom naprawdę nie potrzeba i wydaje mi się, że to zostanie naprawione w trakcie prac w parlamencie - podkreślił prezydent. Dodał, że nie wierzy, by ustawa zaostrzająca przepisy dotyczące aborcji została uchwalona przez Sejm - zaznaczył przy tym, że liczy na to, iż "parlament nie dopuści do rozbicia trudnego kompromisu".

"...Maria Kaczyńska broniła"

Komorowski przypomniał też, że prezydentowa Maria Kaczyńska "jednoznacznie się opowiedziała za utrzymaniem kompromisu i odrzuceniem wszelkich pokus naruszania go w jakikolwiek sposób". - Ja to stanowisko szanuję w pełni i podzielam - powiedział. Natomiast pytany, czy decyzja posłów nie jest związana ze strachem przed reakcją Kościoła, odparł, że "Kościół także w ogromnej mierze znakomicie potrafi odróżnić co jest kompromisem moralnym od kompromisu politycznego i sam w swojej praktyce funkcjonowania dawał temu wyraz, że kompromis polityczny nie tylko popierał, ale sam stosował". - Wydaje się, że tu mogą wchodzić w grę jakieś emocje, których ja do końca nie rozumiem - zaznaczył Komorowski.

10 października w Sejmie za skierowaniem projektu Solidarnej Polski do prac w komisji głosowało m.in. 40 posłów PO i 19 PSL. Za dalszymi pracami nad projektem Solidarnej Polski byli też wszyscy posłowie PiS i Solidarnej Polski. Projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - zgłoszony przez posłów Solidarnej Polski - wprowadza zakaz przerywania ciąży w przypadkach, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Autorzy nazywają to zakazem "aborcji eugenicznej".

PAP, arb