"Byłem i jestem jak najgorszego zdania o rządach PiS"

"Byłem i jestem jak najgorszego zdania o rządach PiS"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin, fot. Wprost 
Włodzimierz Cimoszewicz chce zwrócić się do prokuratury i Komendy Głównej Policji o informacje związane z tekstem "Gazety Wyborczej". Podano w nim, że w 2006 roku powołano specgrupę badającą powiązania i majątki lewicowych polityków.
- Właśnie się o tym dowiedziałem, że powołano jakąś specjalną grupę śledczą w CBŚ, że zaangażowano prokuraturę katowicką, że na siłę kręcono jakieś sprawy, z których nic nie wyszło. Jestem tym poruszony - mówi senator niezależny Włodzimierz Cimoszewicz w Radiu ZET.

Były premier przyznaje, że nie jest zaskoczony tą informacją, bo "był i jest jak najgorszego zdania o rządach PiS". - Wiedziałem, że tego rodzaju świństewka robią. Z drugiej strony powiedziałbym: niech sprawdzają. Sprawdzali, a jak się okazuje, niczego nie wykryli. Przyznam szczerze: pierwszy raz w życiu skorzystam z prawa obywatela do zapoznania się z dokumentami, jakie go dotyczą, jakie tajnie gdzieś produkowano i zażądam i od prokuratury, i od Komendy Głównej Policji, i od ewentualnych innych służb informacji na ten temat, bo chcę wiedzieć co majstrowano - zaznacza.

Cimoszewicz uważa, że działania specgrupy, sugerujące jego nieuczciwość, są dla niego "obelżywe". - Przez 23 lata mojej działalności publicznej nie zarobiłem choćby jednego grosza w sposób nierzetelny i nieuczciwy i tego typu działania, jakie były wtedy podejmowane to była oczywista próba nadużycia władzy do tego, by represjonować przeciwnika politycznego - podkreślił.

mp, Radio Zet