Migalski: Jezu, czy myśmy oszaleli? Może plucie na odległość byłoby lepsze?

Migalski: Jezu, czy myśmy oszaleli? Może plucie na odległość byłoby lepsze?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Nie ma bardziej dobitnego dowodu na degradację naszej debaty, niż to, że premier wyzywa opozycję na bieganie, a ta się na to zgadza - skrytykował na Twitterze wiceszef PJN Marek Migalski.
W maju 2011 r. Donald Tusk zamieścił na Facebooku deklarację: "Od paru dni dwóch polityków, Grzegorz Napieralski i Marek Wikiński, uporczywie wmawia mi, że jestem zmęczony. Panowie, sprawdźmy kto jest zmęczony, a kto jest w formie. Zapraszam Was do wspólnego biegu. Proponuję 10 kilometrów, najlepiej o siódmej rano w Łazienkach w Warszawie".

Teraz szef PO i premier znów proponuje opozycji bieganie.

"Nie wierzę, że mamy premiera, który chce pokazać swoją siłę bieganiem. Może jednak plucie na odległość byłoby lepsze? Pubertactwo" - skomentował na Twitterze europoseł PJN Marek Migalski.

Rzecznik PiS Adam Hofman również odniósł się do deklaracji Tuska.  "PDT (premier Donald Tusk - red.) wyzywa na 10 km. Prof. (Piotr) Gliński (kandydat PiS na premiera - red.) przebiegł ostatnim 10 km w czasie 55 minut. Jak PDT?" - napisał rzecznik PiS.

"Jezu, Adam Hofman odpowiada, że Gliński ma 55 min na 10 km. Czy myśmy oszaleli? Chyba wreszcie znaleźliśmy alternatywę dla wyborów" - skomentował te słowa Migalski.

zew