- W Belgii nie do pomyślenia jest przekazanie informacji na Białoruś o jakichkolwiek finansach związanych z ich pobytem - powiedział wiceszef PJN Marek Migalski, komentując doniesienia "Rzeczpospolitej". Jak napisał dziennik, MSZ w lutym wysłał do ok. 30 białoruskich opozycjonistów rozliczenia podatkowe.
- Znów mamy "polityczny kryminał". To tylko kwestia czasu, kiedy władze w Mińsku publicznie ogłoszą, że Polska finansuje opozycjonistów. Nad tymi, którzy dostali PIT z Polski, wisi topór i tylko czekać, kiedy spadnie – powiedział "Rzeczpospolitej” były prezydent Litwy Vytautas Landsbergis.
Pytany o udział władz litewskich w sprawie Alesia Bialackiego podkreślił, że Litwa również nie ustrzegła się wpadki. - W naszym litewskim przypadku, w sprawie Alesia Bialackiego, informacje o stanie jego konta wysłała na Białoruś urzędniczka, której mąż pracuje w Mińsku. Widać, jak ogromna jest sieć ludzi, którzy mogą się przysłużyć Łukaszence. Tym powinny się bardzo intensywnie zajmować nasze służby specjalne – mówił Landsbergis.
We wrześniu odbywający wyrok w kolonii karnej białoruski opozycjonista i obrońca praw człowieka Aleś Bialacki został uhonorowany Nagrodą Lecha Wałęsy, przyznawanej od 2008 r.
"Rzeczpospolita" poprosiła również współpracownika skazanego Alesia Białackiego – Walencina Stefanowicza o komentarz w sprawie wysłania PIT-ów. Podkreślił on, że totalitarnym państwie tajemnica korespondencji nie istnieje. Ponadto otrzymanie jakiejkolwiek pomocy zagranicznej zwolnionej z podatku wymaga specjalnego pozwolenia od władz z Mińska. - Uzyskanie takiego pozwolenia w przypadku opozycjonistów graniczy zaś z cudem – tłumaczył Stefanowicz.
ml, "Rzeczpospolita"
Pytany o udział władz litewskich w sprawie Alesia Bialackiego podkreślił, że Litwa również nie ustrzegła się wpadki. - W naszym litewskim przypadku, w sprawie Alesia Bialackiego, informacje o stanie jego konta wysłała na Białoruś urzędniczka, której mąż pracuje w Mińsku. Widać, jak ogromna jest sieć ludzi, którzy mogą się przysłużyć Łukaszence. Tym powinny się bardzo intensywnie zajmować nasze służby specjalne – mówił Landsbergis.
We wrześniu odbywający wyrok w kolonii karnej białoruski opozycjonista i obrońca praw człowieka Aleś Bialacki został uhonorowany Nagrodą Lecha Wałęsy, przyznawanej od 2008 r.
"Rzeczpospolita" poprosiła również współpracownika skazanego Alesia Białackiego – Walencina Stefanowicza o komentarz w sprawie wysłania PIT-ów. Podkreślił on, że totalitarnym państwie tajemnica korespondencji nie istnieje. Ponadto otrzymanie jakiejkolwiek pomocy zagranicznej zwolnionej z podatku wymaga specjalnego pozwolenia od władz z Mińska. - Uzyskanie takiego pozwolenia w przypadku opozycjonistów graniczy zaś z cudem – tłumaczył Stefanowicz.
ml, "Rzeczpospolita"