- Myślę, że przykładamy do tego zbyt wielką wagę - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek pytany o sprawę zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej, które od końca września są dostępne na jednej z rosyjskich stron internetowych.
- Myślę, że to, iż do takiego wycieku doszło dopiero dwa i pół roku po katastrofie to i tak sukces - przekonuje Rozenek, zdaniem którego w sprawie zdjęć "nie ma mowy o żadnym spisku". Rozenek zwraca uwagę, że na miejscu katastrofy były "setki, tysiące ludzi", sugerując, że każda z takich osób mogła być autorem drastycznych zdjęć, o których od 16 października informują polskie media.
- Nasza reakcja wydaje mi się trochę przesadzona - interweniować w sprawie zdjęć na jakimś mało poczytnym portalu na poziomie ministra spraw zagranicznych... (Radosław Sikorski w związku ze sprawą zdjęć wezwał do MSZ rosyjskiego ambasadora w Polsce).
Na zdjęciach opublikowanych na jednej z rosyjskich stron widać m.in. zwłoki Lecha Kaczyńskiego.
WP.pl, arb
- Nasza reakcja wydaje mi się trochę przesadzona - interweniować w sprawie zdjęć na jakimś mało poczytnym portalu na poziomie ministra spraw zagranicznych... (Radosław Sikorski w związku ze sprawą zdjęć wezwał do MSZ rosyjskiego ambasadora w Polsce).
Na zdjęciach opublikowanych na jednej z rosyjskich stron widać m.in. zwłoki Lecha Kaczyńskiego.
WP.pl, arb