- Żadne wielkie halo - tak o 300 mld zł z Unii obiecanych przez PO m.in. w kampanii wyborczej mówi poseł PiS Joachim Brudziński. Jego zdaniem, to mniej niż się Polsce należy.
Platforma obiecywała walkę o 300 mld zł dla Polski w budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Wysokość kwoty powtórzył w tzw. drugim exposé premier Donald Tusk.
- To i tak mniej, niż wynikało z wcześniejszych wyliczeń wynikających z polityki regionalnej Unii - skomentował w TVN24 poseł PiS Joachim Brudziński. - To mniej niż się Polsce należy i to jest pierwsza abdykacja Donalda Tuska, że zgodził się na taki algorytm, na takich podział środków - dodał.
Brudziński mówił, iż największy wpływ na kształtowanie budżetu UE ma kanclerz Niemiec Angela Merkel, która "budżet chce ciąć". Zdaniem posła PiS, Donald Tusk nie stara się wpłynąć na zmianę polityki niemieckiej kanclerz. Według Brudzińskiego, Polska powinna dostać z Unii 120 miliardów euro, a 300 miliardów złotych "to nic innego jak ta kwota po uwzględnieniu inflacji". - Dokładnie tyle dostaliśmy w 2006 roku - powiedział Joachim Brudziński.
- Daj Boże te 300 miliardów, bo w oparciu o te pieniądze premier chce konstruować wydatki choćby w przyszłorocznym budżecie i w najbliższych latach - podkreślił poseł.
zew, TVN24
- To i tak mniej, niż wynikało z wcześniejszych wyliczeń wynikających z polityki regionalnej Unii - skomentował w TVN24 poseł PiS Joachim Brudziński. - To mniej niż się Polsce należy i to jest pierwsza abdykacja Donalda Tuska, że zgodził się na taki algorytm, na takich podział środków - dodał.
Brudziński mówił, iż największy wpływ na kształtowanie budżetu UE ma kanclerz Niemiec Angela Merkel, która "budżet chce ciąć". Zdaniem posła PiS, Donald Tusk nie stara się wpłynąć na zmianę polityki niemieckiej kanclerz. Według Brudzińskiego, Polska powinna dostać z Unii 120 miliardów euro, a 300 miliardów złotych "to nic innego jak ta kwota po uwzględnieniu inflacji". - Dokładnie tyle dostaliśmy w 2006 roku - powiedział Joachim Brudziński.
- Daj Boże te 300 miliardów, bo w oparciu o te pieniądze premier chce konstruować wydatki choćby w przyszłorocznym budżecie i w najbliższych latach - podkreślił poseł.
zew, TVN24