"Kaczyński? Najpierw był dziwolągiem bez języków i karty kredytowej..."

"Kaczyński? Najpierw był dziwolągiem bez języków i karty kredytowej..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Gdyby rząd wsparł ideę powołania międzynarodowej komisji mającej zbadać okoliczności katastrofy smoleńskiej byłoby to "przyznanie, że polskie państwo nie jest sprawne na tyle, by nie musieć odwołać się do czynnika międzynarodowego i podpisanie się pod tezą, że nie można ufać Polsce i jej instytucjom" - napisał na blogu lider Partii Demokratycznej Andrzej Celiński.
"Jarosław Kaczyński stosuje standardy we współczesnej demokratycznej Europie niedopuszczalne. Insynuując, bezpodstawnie oskarżając, wymyślając i rozpowszechniając głupoty (falsyfikowane natychmiast po ich wypowiedzeniu) podważa zaufanie obywateli do własnego państwa. Zdumiewa tym naszych partnerów, raduje konkurentów" - pisze o zachowaniu lider PiS Celiński.

Polityk nie szczędzi Kaczyńskiemu gorzkich słów - ocenia, że lider PiS "najpierw był jakimś dziwolągiem, bez języków, bez karty kredytowej, bez prawa jazdy, bez doświadczenia międzynarodowego, ale jakiś interesujący w swoim anachronizmie". "Potem zadziwiał gafami. Dzisiaj dopóki polskie sprawy jakoś się toczą i okoliczności zewnętrzne pozostają nam przyjazne kompromituje się sam. Stanie się dla Polaków śmiertelnie groźny w przypadku jakiegoś zawirowania, prawdziwych kłopotów na rynku pracy, z emeryturami, kursami" - ostrzega Celiński.  "Przy mało wartościowej partyjniackiej polityce innych cokolwiek zrobi, może zostać mu wybaczone" - podkreśla polityk.

arb