Prof. Brzeziński: mówią, że rząd dokonał zamachu? Chorzy ludzie. To wstrętne

Prof. Brzeziński: mówią, że rząd dokonał zamachu? Chorzy ludzie. To wstrętne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Zbigniew Brzeziński, fot. Wprost
- Wojna polsko-polska odnośnie katastrofy smoleńskiej daje Rosji okazję do pogłębiania rozdźwięku w naszym kraju. Rosjanom zależy, aby ta sprawa dalej dzieliła Polaków - twierdzi prof. Zbigniew Brzeziński w TVN 24.
- Rosja celowo nie oddaje Polsce wraku Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem, gdyż "zależy jej, aby ta sprawa dalej dzieliła Polaków - uważa były doradca ws. bezpieczeństwa prezydenta USA Jimmy'ego Cartera.

- I są niestety osoby na (polskiej-red.) scenie politycznej, które świadomie, albo może podświadomie - bo są chore - dzielą społeczność i podważają wiarygodność państwa, rządu, sprawiedliwości i tak dalej. I to jest wstrętne - podkreśla. Jego zdaniem sugestie, jakoby na Tu-154M dokonany zamachu, z którym coś wspólnego miałby polski rząd "jest wredną robotą paru osób cierpiących na psychologiczne trudności".

- Gdy obserwuje się dialog polityczny w Polsce, to właściwie trudno nie być przerażonym, do jakiego stopnia język polityczny stał się brutalny, a gra polityczna nieodpowiedzialna - dodaje też prof. Brzeziński. - Mówienie o zamachu bez wyraźnego wskazania, kto jest za niego odpowiedzialny, ale sugerując jednocześnie, że jest to rząd polski, a może Sowieci, a może i razem, to to jest coś tak wstrętnego i tak szkodliwego, że mam nadzieję, że osoby bardziej odpowiedzialne w opozycji rządowej się jakoś inaczej do tego odniosą - wyjaśnia.

- To jest strasznie wredna robota, robiona widocznie przez parę osób cierpiących na jakieś psychologiczne trudności, które może z punktu widzenia ludzkiego są zrozumiałe, ale dla których nie ma miejsca w życiu politycznym. I nad tym się trzeba zastanowić - mówi.

Zdaniem byłego doradcy Jimmy'ego Cartera ci, którzy mówią o zamachu nie wskazują dokładnie kto miałby go dokonać, "bo wiedzą, że nie ma na to żadnych wskazówek". - I dalej grają konsekwentnie w tę grę i to jest nieodpowiedzialne. To jest nie tylko szkodliwe, to jest warte pogardy - kończy Brzeziński.

mp, TVN 24