Tusk: to dramatyczne doświadczenie. Gratuluję ABW

Tusk: to dramatyczne doświadczenie. Gratuluję ABW

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- To przekleństwo, które się wyraża w przysłowiu "mądry Polak po szkodzie" na szczęście okazało się nieprawdziwe - powiedział premier Donald Tusk, komentując informacje o udaremnieniu planów zamachowca, który chciał wysadzić budynek Sejmu. Szef rządu ujawnił, że o sprawie dowiedział się 31 października.
- To dramatyczne doświadczenie, do tej pory nie mieliśmy do czynienia z tego typu przypadkami - mówił premier, komentując informacje o zatrzymaniu mężczyzny przygotowującego zamach na Sejm.

Tusk pogratulował Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

"Nie czas na spekulacje polityczne"

- Najwyższy czas, abyśmy wyrzekli się w relacjach wewnętrznych języka nienawiści, który sprzyja takim zachowaniom, jak te, które mogły stać się źródłem tragedii - mówił Tusk. Jak dodał, nie czas na spekulacje polityczne. Ocenił, że najważniejsze, że ABW zdołała wykryć zagrożenie i mu zapobiec.

- Jestem przekonany, że ten ostrzegawczy sygnał może być dobrą lekcją na przyszłość - mówił premier.

- Najwyższy czas na taki Boży pokój w polskiej polityce - dodał Donald Tusk. Mówił, że język nienawiści i nawoływanie do przemocy nie powinny wdzierać się do debaty publicznej, ponieważ w ostateczności może dojść do tragedii.

Premier i prezydent wiedzieli wcześniej

Tusk powiedział, że nie widzi żadnego interesu politycznego w tym, że to akurat dziś prokuratura powiadomiła o sprawie zamachu.

Pytany, kiedy otrzymał informacje od ABW dotyczące udaremnionego zamachu, szef rządu powiedział, że informacja do jego kancelarii wpłynęła 30 października, a on dowiedział się o sprawie 31 października. Według Tuska, tę samą informację otrzymał też wtedy prezydent Bronisław Komorowski.

Udaremniony zamach

ABW i prokuratura poinformowały, że udaremniono planowany zamach na najwyższe polskie władze. Celem ataku miał być budynek Sejmu. Zamach miał zostać przeprowadzony, gdy w parlamencie znajdowaliby się posłowie, premier oraz prezydent. Główny podejrzany chciał zdetonować pod Sejmem 4 tony ładunków wybuchowych, umieszczone w samochodzie.

Kara: do 5 lat więzienia

Mężczyzna został oskarżony o przygotowywanie się do usunięcia przemocą konstytucyjnych organów RP oraz przygotowywanie do sprowadzenia zagrożenia na życie i mienie w wielkiej skali. Podejrzany częściowo przyznał się do winy. To 45-letni pracownik Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Znaleziono materiały wybuchowe i broń

W trakcie śledztwa funkcjonariusze ABW przeszukali kilkanaście lokali w całej Polsce. Znaleźli m.in. materiały wybuchowe, w tym heksogen, pentryt, trotyl i proch, a także detonatory, elektryczne zapalniki samodziałowe i lonty. Znaleziono także kamizelki kuloodporne, snajperskie stroje maskujące, kilkanaście sztuk broni oraz wiele sztuk amunicji. Śledczy przechwycili także publikacje saperskie i pirotechniczne oraz tablice rejestracyjne.

"Jego zdaniem, nie rządzą prawdziwi Polacy"

Główny podejrzany przyznał, że działał "pod wpływem sugestii innych osób". Podejrzany nie należy do żadnej partii, nie jest związany z żadną organizacją polityczną. Twierdzi, że kierował się przesłankami nacjonalistycznymi. Podejrzany oświadczył, że aktualna sytuacja społeczna i gospodarcza kraju zmierza w złym kierunku z uwagi na fakt, że władze w Polsce sprawują osoby, które on ocenia jako obce. - Nie są to jego zdaniem prawdziwi Polacy - mówili śledczy.

Werbował i szkolił innych

Zatrzymany przyznał się do przeprowadzania próbnych detonacji oraz do werbowania i szkolenia innych osób. Według śledczych, pomysłodawcą zamachu był zatrzymany, który zwerbował jeszcze cztery inne osoby. Nie wiadomy, czy te osoby zostały zatrzymane. Nie ustalono, by podejrzany miał powiązania z zagranicznymi organizacjami terrorystycznymi. Główny podejrzany nie był badany psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo.

W toku śledztwa zatrzymano także dwie inne osoby, którym postawiono zarzut nielegalnego posiadania broni.

zew, TVP Info