Rzeczniczka prasowa pomorskiej policji Gabriela Sikora poinformowała, że kilka dni temu w Łodzi doszło do zatrzymania biznesmena, "zastępcy prezesa znanej w Polsce spółki giełdowej". Nieoficjalnie jednak wiadomo, że zatrzymanym przez funkcjonariuszy CBŚ jest były już wiceprezes znanej polskiej firmy odzieżowej "Wólczanka" (zrezygnował 5 grudnia 2002).
"Ze zgromadzonych przez policję materiałów procesowych wynika, że zatrzymany będąc na kierowniczym stanowisku tejże spółki, ułatwiał przestępcom legalizację pieniędzy pochodzących z przestępstwa, m.in. z przemytu papierosów do Europy Zachodniej" - powiedziała Sikora.
W przesłanym PAP oświadczeniu "Wólczanka" prostuje tę informację. Przestępcza działalność b. prezesa nie ma związku z naszą firmą, pisze rzecznik firmy. Toczące się wobec zatrzymanego byłego wiceprezesa spółki postępowanie karne dotyczy jego działalności we własnej firmie prowadzonej niezależnie od pełnionej w "Wólczance" funkcji.
"Jest to początek poważnej sprawy, w której z pewnością wystąpi wiele osób ze środowiska polskiego i trójmiejskiego biznesu. Według wstępnych szacunków działalność tymczasowo aresztowanych, w tym wiceprezesa łódzkiej spółki, doprowadziła Skarb Państwa do strat w wysokości kilkuset tysięcy zł" - twierdzi rzeczniczka prasowa pomorskiej policji.
Byłemu wiceprezesowi "Wólczanki" postawiono zarzut z art. 299. Kodeksu karnego. Mówi on o tym, że ten "kto środki płatnicze, papiery wartościowe lub inne wartości dewizowe, prawa majątkowe albo mienie ruchome lub nieruchome (...) pochodzące z korzyści związanych z popełnieniem przestępstwa przez inne osoby, przekazuje lub wywozi za granicę, pomaga do przenoszenia ich własności lub posiadania" - podlega karze od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
sg, pap