Dwóch piętnastolatków ze Szczecina zatruło się alkoholem metylowym, kupionym na pobliskim bazarze. Mieli szczęście - mimo, że są w szpitalu, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak poinformował sierżant Piotr Rodzen z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, w czwartek wieczorem po powrocie do domu ojciec jednego z chłopców znalazł go nieprzytomnego na podłodze. "Kiedy go docucił, chłopiec powiedział, że wraz z kolegą pił alkohol, który wcześniej kupili na jednym ze szczecińskich targowisk".
Chłopcy trafili do szpitala dziecięcego w Szczecinie. "Jeden z nich, ten który wypił więcej alkoholu, został poddany dializie. Jak poinformował lekarz, obaj nie mają uszkodzonych narządów wewnętrznych" - powiedział Rodzen.
Prawdopodobnie dwaj niefortunni amatorzy mocnych trunków zostaną wypisani do domów jeszcze przed świętami.
em, pap