Do białego rana, do upadłego

Do białego rana, do upadłego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bal przebierańców na lodzie, lot balonem czy może zabawa pod ziemią, w kopalni soli - to tylko niektóre z atrakcji przewidzianych na sylwestrową noc w Polsce.
Lotem balonem żegnają po raz drugi stary rok piloci z Klubu Balonowego Białystok. Plany startu balonu z dziedzińca Pałacu Branickich w Białymstoku pokrzyżował im przed południem wiatr wiejący z niewłaściwego kierunku, dlatego wystartują w okolicach Turośni Kościelnej.

"Chcemy zapoczątkować tradycję witania i żegnania roku w balonie. Mróz nam nie przeszkadza" - mówi prezes Klubu Balonowego Białystok Marzena Zubrycka. "Lot balonem, to walka z żywiołem, z wiatrem" - podkreśla inny członek klubu Jerzy Borowski.

To, dokąd we wtorek poleci sylwestrowy balon z Klubu Balonowego, zależy od kierunku wiatru. Przed wyjazdem do Turośni sprawdzono kierunek i sposób lotu zwykłego balonika wypełnionego helem. Będą to prawdopodobnie okolice Juchonowca w powiecie białostockim.

Inne atrakcje czekają na mieszkańców i gości Trójmiasta. W centrum Gdańska na Targu Węglowym o północy zamiast petard rozdzwonią się dzwonki. To specyfika gdańskich imprez sylwestrowych na wolnym powietrzu. Po raz pierwszy ten zwyczaj pojawił się ostatniego dnia 2000 roku. Ponad 10 tys. gdańszczan ustanowiło wówczas rekord Guinnessa w kategorii zbiorowego dzwonienia.

Z kolei na sztucznym lodowisku na sopockim molo odbędzie się bal przebierańców. Można go będzie zobaczyć w telewizyjnej "Dwójce", która obok Sopotu pokaże na żywo zabawy sylwestrowe w pięciu innych miastach.

Gdynianie, którzy będą chcieli spędzić Sylwestra na wolnym powietrzu, będą mogli to zrobić na scenie przed Centrum Kultury i  Rozrywki "Gemini" przy Skwerze Kościuszki. Czas do nadejścia Nowego Roku będzie urozmaicać kilka zespołów muzycznych.

Prawie 500 osób przywita Nowy Rok w podziemiach kopalni soli w Wieliczce i Bochni, w tym wielu gości z Niemiec, Francji, Turcji. Będą to najniżej obchodzone zabawy sylwestrowe w Polsce: na poziomie 250 metrów (Bochnia) i 130 metrów (Wieliczka) pod ziemią.

Na balowiczów w bocheńskiej komorze Ważyn czekają dwa parkiety; jeden z dyskoteką i DJ-em, drugi z orkiestrą i wodzirejem. W wielickiej komorze Warszawa obok balowiczów krajowych zasiądą goście z Niemiec, Francji, Turcji, którzy już zasmakowali w egzotycznym Sylwestrze. O północy wszyscy spotkają się ze Skarbnikiem - dobrym duchem kopalni.

"Specyficzny mikroklimat panujący w kopalni gwarantuje, że uczestnicy balu sylwestrowego wyjadą na powierzchnię w tak dobrej kondycji, w jakiej zjeżdżali" - zapewnia Małgorzata Dobrowolska z wielickiej kopalni.

Organizatorzy nie wspominają o cenach. Czyżby były za słone?

em, pap