Zagórny teraz zatopi kukurydzę

Zagórny teraz zatopi kukurydzę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marian Zagórny, który wsławił się m.in. wysypywaniem z wagonów zboża z Węgier, teraz nie chce wpuścić genetycznie modyfikowanej kukurydzy. Grozi, że może zatopić statek.
Znany z wielu protestów chłopski działacz związkowy Marian Zagórny zapowiada, że wspólnie z organizacją Greenpeace zaprotestuje przeciw przywożeniu do kraju genetycznie modyfikowanej kukurydzy.

"Nawiązałem kontakt z ludźmi z Greenpeace, nic więcej na razie nie powiem. Mogę tylko zdradzić, że zorganizujemy akcję w którymś z portów. Ci z Greenpeace to są wesołe chłopaki, nie wiem, może zatopimy jakiś statek" - powiedział przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych.

Zagórny także zaprosił do Jeleniej Góry przedstawicieli Międzynarodowej Koalicji Dla Polskiej Wsi (ICPPC). Jej przewodnicząca Jadwiga Łopata uważa, że wspólna polityka rolna Unii Europejskiej jest dla  polskiego rolnictwa zagrożeniem.

"Polska powinna opóźnić swoje wejście do Unii do czasu, gdy wspólna polityka rolna zostanie zreformowana, inaczej grozi nam likwidacja małych gospodarstw i wprowadzenie agrobiznesu" - sądzi Łopata.

W opinii szefowej ICPPC, atutem polskiej wsi jest tradycyjne, ekologiczne rolnictwo. Nieco inne zdanie na ten temat ma goszczący na konferencji prasowej Tadeusz Popowicz z Dolnośląskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli. "Polskie rolnictwo nie jest ekologiczne. To jest zupełnie konwencjonalne rolnictwo, tylko nie  doinwestowane. W perspektywie paru lat jest szansa na wprowadzenie na polskiej wsi ekologicznych zasad, ale to wymaga informacji i  wiedzy" - stwierdził.

sg, pap